tag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post3902310811001277741..comments2024-03-07T07:50:33.200+01:00Comments on Niezatapialna Armada Kolonasa Waazona: 91. Ogiery Charona, czyli Jesteś lekiem na całe zło (Rammstein 3/4)Niezatapialna Armada Kolonasa Waazonahttp://www.blogger.com/profile/01881254078815375890noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-73010255925357179252014-02-06T14:27:00.182+01:002014-02-06T14:27:00.182+01:00Biedny ten Till, oj, biedny. Gdyby przeczytał to d...Biedny ten Till, oj, biedny. Gdyby przeczytał to dzieło, ani chybi wyrwałby sobie wszystkie włosy (jak ten krytyk z "Misia").<br />Analiza świetna, przy niektórych tekstach prawie się popłakałam ze śmiechu. Co do samego opka - pomysł jako taki nie jest, o dziwo, najgorszy (wykonanie to już inna para kaloszy), ale zastanawia mnie jedna rzecz. Po co wciągać to w chłopaków z Rammsteina?Jeszcze jestem w stanie pojąć opka, w których bohaterowie choć w 1/100 mają jakieś cechy swoich realnych odpowiedników (czyli np. dają koncert, jeżdżą w trasę, jednym słowem - jest jakieś tam uzasadnienie, że to musi być właśnie ten zespół czy wokalista). Natomiast tu, poza imionami, nie ma kompletnie NIC, co łączyłoby opkowych bohaterów z oryginałem. Gdyby zamiast Tilla i Richarda byli np. Helmut i Johann, to w niczym by to nie przeszkodziło. Ech, te ałtoreczki.<br /><br />Musiałam wkleić ponownie, bo coś mi się poprzedni słit komć (komeć?) rozjechał.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-44751861713373107672014-02-06T14:25:31.456+01:002014-02-06T14:25:31.456+01:00Biedny ten Till, oj, biedny. Gdyby przeczytał to d...Biedny ten Till, oj, biedny. Gdyby przeczytał to dzieło, ani chybi wyrwałby sobie wszystkie włosy (jak ten krytyk z "Misia").<br />Analiza świetna, przy niektórych tekstach prawie się popłakałam ze śmiechu. Co do samego opka - pomysł jako taki nie jest, o dziwo,<br />najgorszy (wykonanie to już inna para kaloszy), ale zastanawia mnie jedna rzecz. Po co wciągać to w chłopaków z Rammsteina?<br />Jeszcze jestem w stanie pojąć opka, w których bohaterowie choć w 1/100 mają jakieś cechy swoich realnych odpowiedników<br />(czyli np. dają koncert, jeżdżą w trasę, jednym słowem - jest jakieś tam uzasadnienie, że to musi być właśnie ten zespół czy wokalista). <br />Natomiast tu, poza imionami, nie ma kompletnie NIC, co łączyłoby opkowych bohaterów z oryginałem. Gdyby zamiast Tilla i Richarda byli np.<br />Helmut i Johann, to w niczym by to nie przeszkodziło. Ech, te ałtoreczki.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-27485398976166061922011-02-26T18:50:30.894+01:002011-02-26T18:50:30.894+01:00kura z biura
•
Ome - przy tym opku mało brakował...kura z biura<br />• <br /><br />Ome - przy tym opku mało brakowało. Ale porządna, soczysta, rzucona od serca wiązanka potrafi zdziałać cuda... <br />Zresztą w czwartej części jest ślad po moim momencie załamania ;)<br /><br />• Ome<br />• <br /><br />Najlepszą wypowiedzią o opku byłoby zacytowanie kodu: "mkmtl". No właśnie.<br />Zaczynam marzyć o jakimś zakazie pisania o dorosłych, gdy aŁtorka jest dzieciata. Chyba że ta nie jest dzieciata (nie pamiętam, czy podawano jej wiek), wtedy już w ogóle opadają ręce i cała reszta.<br />Tworek był koszmarny, skrzywdził mnie.<br /><br />Za to analiza - cudowna. Każdy komentarz leczył mnie z opkowej traumy.<br />Boję się tego, co nadejdzie za tydzień. TurboDymoMan nadleci, przeleci i odleci, zostawiając po sobie happy end?<br />(Wy naprawdę po tylu analizach nie chodzicie jeszcze po sufitach, na zmianę kwicząc, tłukąc głową w tynk i wyjąc piekielnym głosem? Szczerze podziwiam.)<br /><br />• picara<br /><br />Po przyśpiewce o szybkim Tillu długo nie mogłam dojść do siebie ;D <br /><br />• szprota<br />• <br /><br />Krokodyle angorskie. Tylko tyle mam do powiedzenia.<br /><br />• jasza<br />• <br /><br />Nie ogarniam ogromu intrygi.<br /><br />Mam nadzieję, że w ostatniej części, już we trzech - razem z Chrisem, będą konstruować połączenia szeregowe. <br />A jak się jeszcze do nich przyłączą Gerd i Mroczny Tatuś, to będą świecić jak lampki choinkowe. Co w czarnej, czarnej sypialni da fenomenalny efekt. Normalnie sę-et-limier.<br />Pardon maj frencz.<br /><br />• ipurbeltz<br />• <br /><br />"Christoph również znieruchomiał, rozglądając się dokoła, po czym wybuchnął śmiechem. - Co to ma znaczyć, cały ten czarny szajs? - spytał i usiadł na dużym krześle pokrytym czarnym jedwabiem. - Kręcisz horror?"<br />...przyznam, że w pierwszej chwili byłam przekonana, że to komentarz kogoś z analizatorni, tylko kolor go nie chwycił XD<br /><br />wierszyki piękne!<br />opko natomiast (jak się po raz kolejny okazuje) tak beznadziejnie głupie, że ręce i piersi opadają... strach się bać, co będzie się działo w części czwartej, ostatniej 0.0<br /><br />• mikan<br />• <br />• <br /><br />Po przeczytaniu całości pragnę pogratulować aŁtorce całkowitego zidiocenia dorosłych, zdrowych facetów. Ośmielam się twierdzić, że nawet 5-latek ma więcej rozumu.<br />Dzięki za analizę - dzięki niej tylko to przebrnęłam.<br /><br /><br />• Pigmejka<br />• <br /><br />Ooooooż szlag! :D Wiedziałam, że to będzie dobre, ale nie myślałam, że aż tak! Ech... brak mi słów. Jestem zmiażdżona, zgnieciona i podeptana, a nad mym grobem latają defekujące mroczne kucyponki. <br /><br />Ogiery Charona, wierszyk o całowaniu pośladka Rysia, wysysanie oczu i te dialogi:<br />#To w końcu "totalny wrak", czy "piękne mięśnie", bo jakoś mi się te dwie opcje nie zgadzają ze sobą nawzajem...<br />*On widzi jego wewnętrzne piękno, ukryte pod maską doczesnej brzydoty.<br />#Oraz piękne mięśnie ukryte pod maską wyniszczonego, wychudłego ciała?<br />*Oczyma duszy je widzi.<br /><br />*W konfesjonale: pszę księdza, dopuściłem się chciwości, pychy i Richarda.<br />#A Richarda wiele razy i z upodobaniem.<br /><br />... oraz wiele, wiele innych tekstów, których nie przytoczę, bo musiałabym zacytować prawie całą analizę, przyprawiły mnie o radosny kwik na dobry początek dnia. Dziękuję! ;)<br /><br />• Dzidka<br />• <br /><br />Kurde, zdążyłam już zapomnieć, jakie to kretyńskie było.<br /><br />• mikan<br /><br />Kuźwa! Chłopy jak tury, nie jedno wypili i wchłonęli i uderzają po pomoc do RODZICÓW?? AŁtoreczkowe stuprocentowo!<br />(to w przerwie czytania, oddech i ruszam dalej)<br />Hasło: avgoj.<br />Adekwatne.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-87824433761594629182011-02-26T18:50:05.744+01:002011-02-26T18:50:05.744+01:00kura z biura
•
W takim razie muszę ostrzec, że z...kura z biura<br />• <br /><br />W takim razie muszę ostrzec, że za tydzień czwarta część!<br /><br />• Sandra<br />• <br /><br />Najnudniejsza, najmniej zabawna analiza jaką kiedykolwiek czytałam na tym blogu. <br /><br />• morrerra<br />• <br /><br />Oddaje w wasze lepkie łapki dzieło : D<br />geist.blog.onet.pl<br /><br />• Dzidka<br />• <br /><br />@sin<br />"A w ogóle zauważyliście, że oni ciągle mieli "kluski w gardle"? To musiało być okropne uczucie..."<br /><br />Masz rację, było przeokropne! Dla mnie, tłumaczki :-)<br />• sin<br />• <br /><br />Mój Boże, kocham cię, a właściwie to was (też mi się zabrało na wyznanie wiary).<br />Ostatnie analizy były dobre, ale ta powaliła mnie na podłogę.<br />Homomag w szczególności, ale aż trudno mi było zapamiętać wszystkie momenty w których turlałam się po ziemi.<br />A w ogóle zauważyliście, że oni ciągle mieli "kluski w gardle"? To musiało być okropne uczucie...<br /><br />• Kamyq<br />• <br /><br />Po pierwsze, była to jedna z niewielu analiz, której nie byłam w stanie przeczytać całej na raz.<br />Po drugie, różowe prześcieradła mnie absolutnie wytarmosiły mentalnie.<br />Po trzecie, też przeczytałam "oglądali zmarszczki". <br />Po czwarte, ta marchew dla krokodyli...<br />Po piąte, idę popaść w stupor.<br /><br />• Insomnia<br />• <br /><br />Czarne świece i różowa pościel. How romantic! Tak bardzo romantic, że musiałam czytać analizę na raty, bo mdliło. Ale ta końcówka! Litości! Bal dla "wyższych sfer", niby porwanie i oczywiście gadka pt. "wcale cię nie kochałem" dla ochrony. To już scenariusze polskich seriali z miłością w tytule są mniej oklepane! <br />Mimo wszystko ubawiłam się. Ta część tego opka jest jak na razie najlepsza.<br />Pozdrawiam dzielne analizatorki!<br /><br />• SStefania<br /><br />Ramsztajn! Nareszcie! Same dobre rzeczy dziś, i Ramsztajn, i w kaloryferach zaczęli palić i złapałam cudnego pokemonka, i rysunek mi wyszedł, jaki chciałam! Żyć, nie umierać!<br /><br />Ale ładny kolor czcionki ma Gabrielle *_*<br /><br />"Drodzy Czytelnicy, podziwiajcie przy tej okazji kunszt aŁtorki - nie musi pisać całego opka, wystarczy jedno zdanie, by zrobić idiotę także z Christiana. Zastanawiam się, czemu oszczędziła Olliego. Łysi nie są sexy? " No i całe szczęście, łysi ludzie są moi, niesplamieni, hurra! :D<br /><br />"Zawiąż mu oczy. A kiedy znajdzie się już tutaj, powiedz mu: "Pożałujesz, że się w ogóle urodziłeś". Nic więcej. OK? Ja zajmę się resztą.<br /><br />Szczerze mówiąc, nie ogarniam tej kuwety. Biorąc pod uwagę stan Tilla, takie zagranie jest czystym okrucieństwem. Ten facet ma umysłowość na poziomie pięciolatka i empatię godną pantofelka pierwotniaka.<br /><br />Cóż, teraz w innym świetle widzimy jego obawy, by nikt nie skrzywdził Tilla - w domyśle "nikt oprócz mnie!". "<br />Oj tam, oj tam, po prostu chciał się odegrać za rozpoczęcie ich znajomości (dokładnie te same słowa), figlarz jeden, hihi.<br /><br />"Richard czuł, że nie wytrzyma już dłużej tego czekania. Po raz milionowy obejrzał wszystko w pokoju, a potem siebie. Był także ubrany na czarno.<br /><br />I wyglądał TAK.<br /><br />Mrrrrauuu, perwersyjnie...;) "<br />LOOOOL<br /><br />Chciałam wogle skopiować więcej lolowych kawałków, ale kopiowanie połowy analizy ma mało sensu :/ Powiem więc tylko, że kocham von Dupersztangla.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-66144228462629474422011-02-26T18:49:10.302+01:002011-02-26T18:49:10.302+01:00• Aartz
•
podwójne dla tłumacza* miało być.
Cze...• Aartz<br />• <br /><br />podwójne dla tłumacza* miało być. <br />Czekam na ostatnią część!<br /><br />Tak, wiem. Gaduła ze mnie okropnie okropna.<br />Pozdrawiam.<br /><br />• Aartz<br />• <br /><br />ja... po prostu brak mi słów. To opko jest tak cukierkowo słodkie momentami, aż do wyrzygania. Zatem idę porozmawiać z boskim Bogiem i jego niebieskookimi homo aniołami przez wielką białą muszlę. A tak poważnie - to opko doprowadziło (!) mnie do czegoś co nie zdarza mi się często, natomiast tutaj niemal nagminnie - w wyrazie bezkresnego zdumienia aż musiałam kulturalnie dłonią usta zakryć, żeby mojej rozdziawionej gębuchy biedny monitor nie oglądał. Nie pozbieram się po tym.<br /><br />Taki długi komentarz, a wystarczyłoby napisać - ómarłomnietoopko.<br /><br />hasło: armns... prawie jak arms. Te armsy Tilla, obcałowywane przez Ryśka.<br /><br />W ogóle cały czas chodzi mi po głowie nowy hit SuSu 'nie bądź taki szybki Till'. Trzeba by to nagrać. <br />Pozdrawiam Załogę eSueS ciepło, wyrazy szacunku za tę ciężką pracę, również dla tłumacza. 8 godzin snu powinno naprawić poniesione przeze mnie szkody. <br /><br />A, no i szkoda, że aŁtoreczka z przyczyn oczywistych się nie wypowie. :(<br /><br />• Maraneth<br />• <br /><br />Ałtorki mają niebywały talent do robienia idioty z każdego, kto się nawinie...<br />W przeciwieństwie do dwóch poprzednich, ta część analizy niespodziewanie mi się podobała :). Czekam na zakończenie historii i ostatni odcinek, bo aż jestem ciekawa XD. <br /><br />• Goma<br />• <br /><br />Ja też gratuluję pięknego tłumaczenia. Nieraz brzmiało to dość strasznie - język na poziomie, a taka treść!<br />Wierszyki, "A Richarda wiele razy i z upodobaniem." i jeszcze kilka innych bardzo mi się spodobało - ale czekam (z pewną obawą) na następną porcję, może uda się częściej śmiać niż załamywać.<br />Pozdrawiam wszystkich :)<br /><br />• sin<br />• <br /><br />Dzidka podziwiam twój kunszt w tłumaczeniu tego dzieła i współczuje wszystkich klusek.<br /><br />I nie zgadzam się z Sandrą, analiza jedna z najlepszych.Anonymousnoreply@blogger.com