tag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post6683079884200553523..comments2024-03-07T07:50:33.200+01:00Comments on Niezatapialna Armada Kolonasa Waazona: 257. Agent z licencją na zanudzanie, czyli 008 zgłoś się (WOC, cz. 4)Niezatapialna Armada Kolonasa Waazonahttp://www.blogger.com/profile/01881254078815375890noreply@blogger.comBlogger29125tag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-44859837147429850252022-05-04T22:31:41.435+02:002022-05-04T22:31:41.435+02:00"A gdyby ktoś był ciekawy, to uprzejmie donos..."A gdyby ktoś był ciekawy, to uprzejmie donoszę, że dzieUo zawierało pięćdziesiąt scen erotycznych, co daje jedno ryćkanko na mniej więcej cztery strony."<br /><br />A czy do scen erotycznych zostały zaliczone sery kopulujące z wędlinami? < zaintrygowana ><br /><br />LynxAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-51616651951373386172015-01-16T16:00:54.221+01:002015-01-16T16:00:54.221+01:00wino pachnące rycyną...a cóż to za idiotka !wino pachnące rycyną...a cóż to za idiotka !Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-39484037763462568742014-04-17T11:10:46.416+02:002014-04-17T11:10:46.416+02:00Aaaa, zwracam honor. Sorry, za bardzo skoncentrowa...Aaaa, zwracam honor. Sorry, za bardzo skoncentrowałem się na tym ustalaniu czasu od drugiej strony:)Siberian tigerhttps://www.blogger.com/profile/16874768924145225781noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-28463971875060631852014-04-16T18:39:06.147+02:002014-04-16T18:39:06.147+02:00Nic się nie przestawiło.
2500 stosunków przez 15 ...Nic się nie przestawiło. <br />2500 stosunków przez 15 lat daje nam 166 stosunków rocznie. Jeśli podzielimy 365 dni przez ilość stosunków, wychodzi jeden stosunek na dwa dni (mniej więcej). Ja po prostu policzyłam, co ile dni wypadało ryćkanko. Dzidkahttps://www.blogger.com/profile/02120818057978700252noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-380006638256278462014-04-16T14:41:53.863+02:002014-04-16T14:41:53.863+02:00Historia przedziwna. Przedziwne jest podejście, że...Historia przedziwna. Przedziwne jest podejście, że Paweł jako prawnik tej korporacji czerpie informacje o niej z zewnątrz, a nie od kolegów z pracy czy po prostu dokumentów, które do niego spływają. Albo był mocno wyobcowany, albo też tam mu płacili za nieprzeszkadzanie innym w pracy. <br />"Wolność. Jakiej. Doświadczają. Dzięki. Dobroci. Mężczyzn." - to mnie po prostu zmiotło:)<br />Jedno tylko wskażę:<br />" No oczywiście, że wzięłam kalkulator do ręki!<br />2500:15 = 166,6<br />365:166,6 = 2,1" - powinno być dalej 166,6:365 i wtedy wychodzi 0,4564 stosunku dziennie (ciekawie to brzmi). A potem już skomentowałaś właśnie tak, jak przy dobrym wyniku: "Małżeńskie ryćkanko średnio co drugi dzień przez piętnaście lat", więc pewnie się "jakoś tam przestawiło":) <br /><br />Arcyciekawe jest to szukanie wszędzie przez bohaterkę usprawiedliwień dla zdradzania. Zapomniała tylko wspomnieć (w przypadku Japonii) zasadę "przecież 200 km odległości to nie zdrada". W sumie jestem w stanie uwierzyć, że każdy facet mógł faktycznie sobie wyobrażać jak się z nią ryćka. Przy takim prowadzeniu się, to chyba nawet w Warszawie opinia by poszła po całym mieście. Skoro nawet podniecała się tym, że nastolatki się o nią ocierają. To już jakaś nimfomania high level. Generalnie jak czytam coś takiego, to sobie uświadamiam, że nie rozumiem kobiet (po takim czymś to chyba bałbym się siebie, gdybym rozumiał), ale na szczęście szybko nadchodzi sprostowanie, że to przecież nie jest zwykła kobieta, tylko Mary Sue, a ich nawet lepiej nie rozumieć.Siberian tigerhttps://www.blogger.com/profile/16874768924145225781noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-18784141755550694882014-04-16T09:41:04.964+02:002014-04-16T09:41:04.964+02:00Chciałam tu tylko donieść, że przed chwilą jedna z...Chciałam tu tylko donieść, że przed chwilą jedna z księgarni internetowych umieściła mi panią Felicjańską w podpowiedziach i okazuje się, że ona jest autorką aż trzech książek. o.O I ktoś wydał wszystkie trzy...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-40128940297675048852014-04-15T12:17:14.478+02:002014-04-15T12:17:14.478+02:00Ja wszystko rozumiem. Rozumiem bzdurną intrygę z m...Ja wszystko rozumiem. Rozumiem bzdurną intrygę z morderczym lekiem na AIDS podtrzymującym ciążę, bo to tylko ogniwa między kolejnymi seksami. Rozumiem mizu shobai (wodny/przepływający świat)przetłumaczony jako "klub miłości", bo aŁtorce się wszystko z dupą kojarzy.Zrozumiem kolejnych kochanków, bo niektórym naprawdę wystarczy do szczęścia, że umyta, z dziurą i nie ucieka. Zrozumiem nawet poetycko czarowne wierzganie, bo przecież powszechnie wiadomo, że Japończycy wszystko robią poetycko, wyrafinowanie i zen.<br /><br />Jeśli czegoś nie rozumiem, to początku historii miłosnej z Pawłem. Spotyka taki w nocy kobietę nawaloną w trzy dupy, zarzyganą i agresywną - i ten widok tak go oczarował (a może to wyzywanie od pedałów?), że aż zostawił jej kartkę z adresem. SERIO!? <br /><br />Swoją drogą, dobrze wiedzieć, że bohaterka od zawsze trzymała poziom. ><<br /><br /><br />HaszAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-8640802007089526372014-04-14T12:15:16.967+02:002014-04-14T12:15:16.967+02:00"Wszystkie odcienie czerni" Felicjańskie..."Wszystkie odcienie czerni" Felicjańskiej - thriller erotyczny<br />"Mistrz" - Katarzyny Michalak - thriller erotyczny<br /><br />To nie są jakieśtam zwykłe erotyki, nie nie, to są o wiele bardziej ambitne thrillery, bo przecież pojawia się w nich słowo "mafia"!<br /><br />Melomanka Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-46955691174833458582014-04-14T05:19:23.102+02:002014-04-14T05:19:23.102+02:00Ja też pomyślałam o kibelku :D Parsknęłam śmiechem...Ja też pomyślałam o kibelku :D Parsknęłam śmiechem i poszłam spać, rechocząc, bo inteligencję tej boCHaterki trzeba było dawkować. Zabijanie wirusa razem z nosicielem również mnie rozwaliło. Intryga sprawiła, że opadła mi szczęka, wychodzi mi na to, że ktoś tu włożył bardzo wiele wysiłku i funduszy, żeby sam siebie wychędożyć i wyjątkowo nie była to boCHaterka...<br />Ta część była najlepsza, samo ryćkanko było niesmaczne i nudne, a tu tyle radosnych głupot :D Ciekawe, czy taka zmiana koncepcji była w planach, czy też aŁtorka nagle sama się swoim dziełem znudziła, a nie chciało jej się pisać od początku?athanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-22265516756618721642014-04-13T19:36:02.087+02:002014-04-13T19:36:02.087+02:00Doszłam do popijania wody z porcelany w japońskim ...Doszłam do popijania wody z porcelany w japońskim hotelu i oczyma duszy zobaczyłam boChaterkę siorbiącą wodę z japońskiego kibelka. Ona jest tak durna, że mogłaby się nie zorientować, że ten wysuwający się z boku, psiukający wodą wihajster to nie jest poidełko...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-23211453026553406502014-04-12T13:25:13.790+02:002014-04-12T13:25:13.790+02:00Czytam i czytam i naprawdę nie mam zielonego pojęc...Czytam i czytam i naprawdę nie mam zielonego pojęcia na czym polegała ta wielka intryga. O.o Ktoś dobry wyjaśni jak najbardziej łopatologicznie? Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-27738025930707766472014-04-11T21:42:31.703+02:002014-04-11T21:42:31.703+02:00Co to było? Odcisnęło mi jakieś piętno na mózgu i ...Co to było? Odcisnęło mi jakieś piętno na mózgu i teraz nie mogę złożyć myśli w jakiś zdatny komentarz.<br /><br />W trakcie lektury naprawdę zapomniałam, że to przecież nie opko... Straszne. <br /><br />Gratuluję Analizatorom i wyrażam wdzięczność za oszczędzenie nam zbędnej porcji erotycznych fantazji/wspomnień/przemyśleń bohaterki :PBorówkanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-89492325164749792162014-04-11T21:02:19.027+02:002014-04-11T21:02:19.027+02:00Babatunde - dla mnie wygrałeś internet tym komenta...Babatunde - dla mnie wygrałeś internet tym komentarzem! :) Nie zdziwiłabym się, gdyby Felicjańska używała twoich słów jako wytłumaczenia sensu swojej jakżeż ambitniej książki...charleottenoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-22859507347666477332014-04-11T19:59:11.330+02:002014-04-11T19:59:11.330+02:00A moim zdaniem cała intryga była po to, żeby ukryć...A moim zdaniem cała intryga była po to, żeby ukryć przed główną bohaterką fakt, że testuje się na niej nowy lek na popęd seksualny. Testy wymagały zróżnicowanych warunków (klimat, dieta, stres), dlatego kazali jej a to jeździć do Japonii, a to uciekać do Grecji.Babatunde Wolakahttps://www.blogger.com/profile/09133051906810406695noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-19018487806377779992014-04-11T18:53:17.429+02:002014-04-11T18:53:17.429+02:00Ależ to proste! Tu chodzi o to, że... ta cała fabu...Ależ to proste! Tu chodzi o to, że... ta cała fabuła służy wyłącznie jako spoiwo poszczególnych scenek ryćkania. Nie powinno was dziwić nawet, gdyby po uciekinierów zajechał wieloryb za kierownicą karety, a wydawnictwo wydawało książki z Marsa. To wszystko nie jest ważne. Ważne jest ruchanie! Dzidkahttps://www.blogger.com/profile/02120818057978700252noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-17770270673278597162014-04-11T16:33:54.405+02:002014-04-11T16:33:54.405+02:00Dafaq o.O
Przylaczam sie do grona tych, ktorzy ni...Dafaq o.O<br /><br />Przylaczam sie do grona tych, ktorzy nie zalapali intrygi. Nie ogarniam zupelnie, co sie stalo. Nie rozumiem tez po cholere, po przeprowadzeniu intrygi, zabic swojego wspolnika w zbrodni w kluczowym momencie i dac uciec jeleniom. Niech mi ktos wytlumaczy jak krowie na rowie :)Gayaruthielhttps://www.blogger.com/profile/02982118237626386246noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-53710175011864886102014-04-11T13:36:55.840+02:002014-04-11T13:36:55.840+02:00Intryga z Pawłem i Anną, jak dla mnie, byłaby do u...Intryga z Pawłem i Anną, jak dla mnie, byłaby do uratowania - pod warunkiem, że nie chodziłoby o szantażowanie firmy farmaceutycznej, a właśnie oskubanie jeleni, przekonanie ich, że wplątali się w straszną aferę, ich życie jest zagrożone, muszą uciekać natychmiast - a tymczasem Trevor i reszta spokojniutko przejmują sobie ich majątek. Wówczas nawet kreacja bohaterki jako idiotki, która o świecie wie tyle, co tam jednym okiem i uchem załapie z telewizji, a tak poza tym myśli wyłącznie o ryćkaniu, pasowałaby idealnie. Właśnie taką osobę łatwo byłoby osaczyć, stworzyć wokół niej atmosferę zagrożenia i zmanipulować. Naprawdę, jak tak o tym myślę, to widzę w tej powieści zmarnowany potencjał. kura z biurahttps://www.blogger.com/profile/09368846482756366535noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-31228965531543770312014-04-11T13:00:30.440+02:002014-04-11T13:00:30.440+02:00Ja też nie rozumiem tej intrygi. PO CO oni w ogóle...Ja też nie rozumiem tej intrygi. PO CO oni w ogóle chcieli wrobić Pawła? Jaki był ich cel? Dlaczego chcieli go zabić? Tak ogólnie zrozumiałam, że lek w sumie był nieszkodliwy, ale firma spreparowała sama na siebie dowody o jego szkodliwości, żeby szantażować swoim podwykonawców i Boru ducha winnych aptekarzy. Ale to dalej bez sensu i nie ma związku z Pawłem…<br /><br />Co do japońskich hoteli na godziny, to widać, że autorka kojarzy ten kraj tylko pustymi hasłami. Takie hotele to nie nasze szemrane, obskurne dziury, ale normalny biznes. Te hoteliki z DEFINICJI służą do uprawiania seksu, nikogo to nie dziwi i są dostosowane do takich zabaw (i podobno chętnie korzystają z nich nawet małżeństwa, ze względu na cienkie ściany japońskich mieszkań…). I nikt normalny nie wynająłby takiego pokoju dla dziennikarki z odległego kraju, bo tam się po prostu "normalnych" hotelowych usług nie świadczy.<br /><br />A ten fragment o reportażu o AIDS… Myślałam, że w XXI w. już się takim językiem (i obrazami) nie mówi o tej chorobie. I autorka nawet słowem nie zająknęła się o narkomanach ani innych przypadkach, widać zatrzymała się w latach '80. jak AIDS był jeszcze GRID-em.<br /><br />Słowem - jest źle.<br /><br />AgAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-44358586102793538792014-04-11T10:50:01.321+02:002014-04-11T10:50:01.321+02:00Pomijając całą resztę pseudoerotycznego bełkotu, n...Pomijając całą resztę pseudoerotycznego bełkotu, niewiedza ałtorki na temat procedur testowania i wprowadzania leków jest tak porażająca, że aż brak mi słów i mam ochote walić głową w biurko. Już od pierwszej części analizy zaliczałam kolejne facepalmy, a kiedy doszłam do momentu, kiedy lek zostaje naprawiony i polecany na podtrzymanie ciąży pomyślałam sobie, że to już jest koniec, głupiej po prostu być już nie może. Ale okazało się, że może, i to o wiele bardziej. Fragment o AIDS i badaniach w Afryce trudno w ogóle jakoś skomentować. To już nawet intrygi z Trydnych Spraw mają więcej sensu. To, że nikt w redakcji tych bzdur nie poprawił sugeruje, że pracują tam organizmy jednokomórkowe, bo chyba każdy z IQ>10 zorientowałby się, że coś jest nie tak! Pisanina AłtorKasi to jest przy tym powieść dokumentalna.<br />Aha, i może mi ktoś wyjaśnić tę całą intrygę Oskara i Wiktora? Wmawiają podrzędnemu prawnikowi teorię spiskową licząc, że niczym Macierewicz będzie prowadził sprawę bez żadnych dowodów? I jak to się niby miało udać? I co ma z tym wspólnego główna bohaterka? Bo niby w jaki sposób ułatwiła "dostęp" do Pawła, w powieści nie widzę wzmianki o tym by Oskar w ogóle z nią o Pawle dyskutował, ani by się kiedykolwiek spotykali (już nie mówiąc o tym fragmencie: "– Ja też w nie uwierzyłam.<br />– Och, tak, dzięki temu, że my przekonaliśmy jego."). Skoro celem było wykorzystanie Pawła to czemu chcieli go zabić? I skoro przedtem go uciszyli to na jakiej podstawie szantażowali koncern farmaceutyczny? Jest mowa o taśmach, ale skąd niby one, nagrali z ukrycia jak zwierza się żonie ze swojej paranoi? No o co tu kvrwa chodzi?Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/12873328650921367465noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-57102571082642622242014-04-11T09:29:37.067+02:002014-04-11T09:29:37.067+02:00Nie chcemy zobaczyć naszych obciętych głów w śmiet...Nie chcemy zobaczyć naszych obciętych głów w śmietniku.<br />Oczami duszy, nieprawdaż.<br />To jest Zdanie Roku.<br /><br />Taaak!<br /><br />A ta gruba baba tyłem, to kto? - spytała ponuro Kura-och,to do tego zawsze miło wrócić!<br />Pukają w okna, robią straszne miny i odchodzą przed świtem -śliczne!<br /><br />To nic, że ma umysłowość chomika...<br />Protestuję!chomiki to bystre zwierzątka.<br />. Lwią część wycięliśmy i nie mówcie, że nie jesteście nam za to wdzięczni ;)-jesteśmy!<br />Urocze to było,bardzo fajna analiza,utwór to kicz nad kicze,bohaterka powinna kulę zabłąkaną dostać w pierś białą czy coś..<br /><br />Chomik<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-52125723184924630892014-04-11T00:46:50.265+02:002014-04-11T00:46:50.265+02:00O Boże! Weź błyskawicę i traf ją w potylicę! Co ja...O Boże! Weź błyskawicę i traf ją w potylicę! Co ja czytam?! Ręce tak mi nisko opadły, że będę ich szukać w jakiejś kopalni! Pomijając aferki, ambitne niczym kiszony ogórek i Leki Których Nie Było, skomentuję tylko jedną rzecz: Dlaczego Japonia?! Nie mogła sobie innego kraju do pieprzenia się znaleźć? Ech...Co za pomyje. Ale komentarze Analizatorów mnie rozwalały i sprawiały, że zgniłe zmieniało się w apetyczne. :) Zwłaszcza komentarze Kury mnie kilka razy zrzuciły z krzesła. Ale naprawdę dobrze, że to już koniec. <br /><br />Laudanum-chanAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-37934408222836643402014-04-10T23:29:22.971+02:002014-04-10T23:29:22.971+02:00Jeżu złoty! Stężenie bzdur przekracza wszelkie nor...Jeżu złoty! Stężenie bzdur przekracza wszelkie normy w tym ksiopku. I co za głupoty z tym stacjonarnym telefonem? Ja wiem, że boChaterka myśli dolnymi częściami ciała, ale jakieś resztki szarych komórek zachowała chyba? Nie podpadło jej stwierdzenie, że na stacjonarne telefony nie da się założyć podsłuchu, a na komórki już tak?Golondrinahttps://www.blogger.com/profile/18070455664219962645noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-28071618299782329142014-04-10T23:23:34.632+02:002014-04-10T23:23:34.632+02:00O lolu najjaśniejszy, co ja właściwie przeczytałam...O lolu najjaśniejszy, co ja właściwie przeczytałam? Przez większą część tekstu źródłowego zastanawiałam się czy to nie prowokacja. Fabuła (a raczej jej gnijące szczątki) wygląda tak, jakby w połowie tForu zmieniła się koncepcja czym to właściwie ma być. Facepalmy ścieliły się gęsto, bo do obalenia niektórych absurdów nawet szczególnego riserczu nie trzeba, odrobina zdrowego rozsądku wystarczy. Nie chcę chyba wiedzieć, ile aŁtorki w treści, wole chyba żyć w optymistycznym przekonaniu, że, jakby nie patrzeć, dojrzała kobieta ma trochę w głowie poukładane i jakiekolwiek pojęcie o otaczającym ją świecie.<br />Ślę wyrazy uszanowania za tak heroiczny czyn, jakim była analiza tego gniota. <br />EjżjaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-88605954085435011292014-04-10T23:15:52.590+02:002014-04-10T23:15:52.590+02:00Ratunku, nic nie rozumiem z tej misternej intrygi....Ratunku, nic nie rozumiem z tej misternej intrygi. Bełkot, bełkot, bełkot. Czy mógłby mi ktoś to rozrysować? Jakieś streszczenie napisać?...<br /><br />Z wyrazami szacunku<br />KazikKazikhttps://www.blogger.com/profile/13294260112994187788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-60551605840429483262014-04-10T22:32:23.342+02:002014-04-10T22:32:23.342+02:00Dzieci też zadomowiły się w Stanach, a córka znala...Dzieci też zadomowiły się w Stanach, a córka znalazła tróloffa.kura z biurahttps://www.blogger.com/profile/09368846482756366535noreply@blogger.com