tag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post7356054985951114540..comments2024-03-07T07:50:33.200+01:00Comments on Niezatapialna Armada Kolonasa Waazona: 251. Zbrodnia w Zasiedmiogórogrodzie, czyli Leżało, to wzięlim! (Bezdomna, cz. 4)Niezatapialna Armada Kolonasa Waazonahttp://www.blogger.com/profile/01881254078815375890noreply@blogger.comBlogger69125tag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-84701831609392718542018-06-27T20:12:52.387+02:002018-06-27T20:12:52.387+02:00Nie wiem czy już ktoś się o tym wypowiadał, ale co...Nie wiem czy już ktoś się o tym wypowiadał, ale co tam, nawet jeśli, to co mi szkodzi dorzucić swoje trzy grosze :)<br />Pochodzę z okolic Bydgoszczy i nigdy, ale to nigdy nie słyszałam żadnego czasownika kończącego się na "im" w tych okolicach. Tutaj to bardziej, jak już to Szpro wspomniała, z kaszubskiego, wielkopolskiego, rosyjskiego i niemieckiego. Czyli u nas: ryczki(taborety), landszafty, jo, paszoł won(ale to już ogólnopolskie jest), itp., itp...<br />Tak na marginesie: chciałabym żeby ten kawałek o bydgoszczanach zobaczyła moja licealna klasa(akcja dzieje się w Inowrocławiu), gdzie większość wiary pochodzi z niewielkich miast. Jeśli Ałtorkasia uważa Bydgoszcz(na Buddę, przecież to jest stolica kujawsko-pomorskiego!) za taką wiochę, to ja nie wiem jak ta kobieta imaginuje sobie mniejsze miasta. Jako takie małe szałasy na polu pomiędzy którymi snują się ludzie pierwotni, odziani w skóry mamutów i zażerający się surowym mięsem?<br />Konopia pozdrawiaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-80047961946876863192017-06-03T14:35:53.206+02:002017-06-03T14:35:53.206+02:00Na wstępie zaznaczę, że nie jestem żadną fanką Kaś...Na wstępie zaznaczę, że nie jestem żadną fanką Kaśki i jej książki totalnie mi się nie podobają. Zaczęło mnie jednak zastanawiać co ona ma w głowie i w ogóle jedno wielkie DLACZEGO?! Przeczytałam więc kilka różnych analiz jej książek, komentarze pod nimi i uderzyła mnie jedna rzecz:<br /><br />dlaczego zakładamy, że to o czym pisze jest rzeczywiście jej własną opinią? Przecież nie znamy jej myśli. Może po prostu chciała pokazać stereotypy, ale to nie znaczy, że sama w nie wierzy.<br />Poza tym, często jako "dowód" głupoty autorki przytaczany jest cytat z "Poczekajki", gdzie główna bohaterka-weterynarz dziwi się, że węże nie są puste w środku. Dlaczego zakładamy, że AutorKasia sama tak uważała? Jak dla mnie to wyglądało bardziej jak żart (nieudolny i nieśmieszny, ale jednak żart) związany z bohaterką.<br /><br />Nie rozumiem stwierdzeń, że AutorKasia nie powinna w ogóle pisać i że jej książki szkodzą społeczeństwu. Widocznie nie, skoro jedni mają z nich niezłą bekę, a drudzy je lubią, bo są o marzeniach i przystojnych facetach (czy cokolwiek innego im się podoba). Poza tym sam fakt, że książka tak źle napisana, a wywołuje żywą dyskusję... no i też nie wszystko musi być na świecie super-mądre. Czasem oglądamy przecież jakieś durne telenowele czy "Trudne sprawy", by się odmóżdżyć, a chyba jest to rozrywka podobnego sortu. Osobiście ktoś może preferować bardziej ambitną literaturę, ale nie potępiałabym tych, co relaksują się przy komercyjnych i "co pani Halinka z Biedronki poleca" produktach. Każdy znajduje coś dla siebie, a jeżeli tak bardzo się nie podoba, to można nie czytać, nie kupować i nie wspierać. Myślę, że na tym właśnie polega inteligencja, że czytając o czymś, nawet o czymś złym, krzywdzącym i pełnym stereotypów, potrafimy interpretować, nie przyjmujemy wszystkiego co jest napisane za pewnik. "Kasia tak napisała, więc tak wygląda świat, tak musi być" - otóż nie, pisarz (nawet dobry) nie jest alfą i omegą, czy jakimś dyktatorem, narzucającym masie jak ma myśleć.<br /><br />Nie uważam również, by AutorKasia miała jakieś problemy psychiczne. Z tego co wiem miała jakąś traumę z byłym mężem (co widać też w tym jak ex-mężowie są u niej przedstawiani) , ale generalnie jej problemem jest to, że nie przyjmuje krytyki, nie rozwija się i jest święcie przekonana o swoim geniuszu. Podobno zaczęło się tak, że pisanie dawało jej siłę, radość i mogła dzięki temu uciekać do świata fantazji (często inspirowanego hollywoodzkimi produkcjami, jak również można zauważyć). Grono fanów zaczęło utwierdzać ją w przekonaniu o zajebistości, a to naprawdę jest bardzo budujące jeżeli ktoś jeszcze zachwyca się postaciami jakie stworzyłeś. No i tak to się wszystko nakręca. Nie wiem czy ona zdaje sobie sprawę z tego jak bardzo źle pisze, ale wydaje mi się, że ważniejsze dla niej jest właśnie to spełnienie. Poza tym jak widzę na blogu, wiele kobiet również czerpie siłę z jej książek. Nie chodzi o to o czym konkretnie są, ale o całą otoczkę bloga, fanpage itp. Chodzi o to, że Michalak pokazuje, żeby się nie poddawać i walczyć o marzenia. Mąż ją zostawił, ale się po tym podniosła, ma dzieci, ma dom i nawet spełnia się pisarsko.<br /><br />Nie potępiam jej za to, że wydaje totalne oderwane od rzeczywistości głupoty. Potępiam wydawnictwo. Jeżeli chcą wydawać mało ambitne historie w stylu „Trudnych Spraw” i jest na to popyt, spoko, ale powinni to bardzo solidnie poprawić, albo kazać poprawiać Kaśce dopóki, dopóty nie będzie dobrze. No i przede wszystkim powinna być jasno określana jako pisarka w stylu… yy, nie wiem, niech będzie Harlequinów. Nie ona jest winna swojej sławy, ale ci wszyscy ignoranci z wydawnictwa, z gazet, którzy nakręcają ten cały cyrk. Raz ktoś napisał, że piękne i głębokie, to dalej matoły bezmyślnie kopiują to samo pewnie nawet nie wiedząc o czym są jej książki. A Kaśka wydaje jak wydaje, bo może!Z-knoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-85244607686709822452017-01-23T13:42:13.780+01:002017-01-23T13:42:13.780+01:00,,Zastanawiało mnie, co na to matka. Otóż matka ni...,,Zastanawiało mnie, co na to matka. Otóż matka nie dość, że o wszystkim wiedziała, to – trzymajcie mnie ludzie! – podstawiała starszą córkę tatusiowi, by nie brał się za młodszą! Kurrrwa, ale mnie to wkurzyło! Nienawidzę takich zboków, a jeszcze bardziej nienawidzę mamusiek, które pozwalają dla świętego spokoju krzywdzić zbokom dzieci! [...]<br />Czwartego dnia wybuchła bomba: przybiegła do mnie zapłakana smarkula, ta pitolona Asia Nowak, że ona to wszystko zmyśliła, bo... chciała zemścić się na rodzicach, którzy nie pozwolili jej jechać z ukochanym pod namiot. No comments. "<br />Ten fragment nie trzyma się kupy. Jeśli dziewczyna to wymyśliła, dlaczego matka w rozmowie z Aśką miała niby potwierdzić i jeszcze dodać to o młodszej?Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05216202867535382268noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-48149510571165185602015-05-03T15:23:18.314+02:002015-05-03T15:23:18.314+02:00zima to martwy sezon jesli chodzi o projektowanie ...zima to martwy sezon jesli chodzi o projektowanie terenów zielonych :P ludzie sa dziwni bo jak za oknem snieg nie mysla zeby se ogród projektowacsteff/ciociacesiahttps://www.blogger.com/profile/08342908188577336559noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-91407023721589464352014-09-17T15:32:55.942+02:002014-09-17T15:32:55.942+02:00Fajne te Wasze analizy, można się pośmiać. Tylko p...Fajne te Wasze analizy, można się pośmiać. Tylko proszę Was, przemyślcie zmianę tła na białe. Od razu będzie się o niebo lepiej czytać. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-90172783435911040062014-03-28T03:53:31.739+01:002014-03-28T03:53:31.739+01:00Ech, uwielbiam analizy wydanych książek, ale za to...Ech, uwielbiam analizy wydanych książek, ale za to tęskno mi za gunwoburzą aŁtoreczek w komentarzach...<br />~ HypnosAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-88391451871282856242014-02-27T22:59:24.376+01:002014-02-27T22:59:24.376+01:00Akurat podkarpackie wioski przewijają się w twórcz...Akurat podkarpackie wioski przewijają się w twórczości AłtorKasi często.Lelethhttps://www.blogger.com/profile/09606742318755893335noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-77534789543575642872014-02-27T20:04:11.340+01:002014-02-27T20:04:11.340+01:00Do beaty P. - no, nie bądźmy za bardzo, jakąś wieś...Do beaty P. - no, nie bądźmy za bardzo, jakąś wieś musiała wplątać, wplątała akurat podkarpacką. Równie dobrze mogłaby to być wieś podłódzka czy podkielecka. To nie ma znaczenia, jaka wieś. Ma Ałtokasia po prostu zakodowane: wieś równasię kompletny coś tam. BO W MIEŚCIE TO AKURAT, DROGA PANI, PANIENKI NA ARTYSTÓW NIE LECOM. A już na pewno nie w Bydgoszczy - hi hi hi. <br />To pisałam Ja - mieszkanka wsi podjasielskiej.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-90500639358378653102014-02-27T14:35:31.611+01:002014-02-27T14:35:31.611+01:00Nie. Ona serio uwaza, ze przebila Sapkowskiego? Co...Nie. Ona serio uwaza, ze przebila Sapkowskiego? Coz, moge zrozumiec, pewnie sa dla niej po prostu za skomplikowane, te postacie jakies dziwne niesprecyzowane, nawet nie wiesz, kto tak na stowe jest po Ciemnej Stronie Mocy! <br /><br />Przygode z Altorkasia zaczelam od podarpwanej w prezencie Poczekajki. Niezbyt ambitna literatura, uznalam wtedy, ale chwilami nawet zabawna. Lekture zepsulo mi kilka powaznych zgrzytow, jak chocby Amre trulawer i jego jakze romantyczna i poruszajaca przeszlosc plus zwalanie winy na zgwalcona. Po analizie Betdomnej i Nadzieji widze, ze Altorkasia stala co prawda nad przepascia, ale wielki krok naprzod zrobila. I wiem, co zrobie! tez napisze takiego gniota, ciekawe, czy ktos wyda!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-51276582054423054942014-02-27T09:15:02.016+01:002014-02-27T09:15:02.016+01:00Kuro, to jednak nie będę zaśmiecał, bo jednak znaj...Kuro, to jednak nie będę zaśmiecał, bo jednak znajomość kanonu jest potrzebna o tyle, że sporo nawiązuję do wydarzeń (same postaci kanoniczne są tylko w tle). Niemniej polecam sam serial - kryminalny, o seryjnym mordercy, którym jest wykładowca literatury, specjalizujący się w twórczości Poego (do czego nawiązują jego zbrodnie). To nie jest spoiler, bo on już w pierwszym odcinku jest za kratkami:) Coś jak Hannibal Lecter w wersji literaturoznawca.Siberian tigerhttps://www.blogger.com/profile/16874768924145225781noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-57578663157106003982014-02-26T20:58:59.323+01:002014-02-26T20:58:59.323+01:00Żyje w innej rzeczywistości, ale książki wydaje w ...Żyje w innej rzeczywistości, ale książki wydaje w tej, niestety. :(Babatunde Wolakahttps://www.blogger.com/profile/09133051906810406695noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-56901099070293548912014-02-26T20:37:52.949+01:002014-02-26T20:37:52.949+01:00Ona naprawdę wierzy w to, że jest lepsza od Sapkow...Ona naprawdę wierzy w to, że jest lepsza od Sapkowskiego ( cytując opinie jakiegoś przymuła, którego Sapkowski w przeciwieństwie do Michalak - nuży...). Ona przytacza na blogasku takie opinie. Przestańcie się nad nią pastwić, przecież ona żyje w innej rzeczywistości.Calnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-38001320514897025722014-02-26T14:21:48.698+01:002014-02-26T14:21:48.698+01:00http://mistrzowie.org/579628 tak mi się skojarzył...http://mistrzowie.org/579628 tak mi się skojarzyło z milenką/marlenką i innymi takimi ;)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-80754708013755411392014-02-26T13:57:39.600+01:002014-02-26T13:57:39.600+01:00Nawet jeżeli nie, to można ją powiadomić. ;)
Dera...Nawet jeżeli nie, to można ją powiadomić. ;)<br /><br />DeraAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-69607262106848862512014-02-26T00:02:51.780+01:002014-02-26T00:02:51.780+01:00Do kwestii finansowych, prawnych, geograficznych i...Do kwestii finansowych, prawnych, geograficznych itp. dodam jeszcze genetykę - skoro Liliana była jasnowłosa i niebieskooka, to musiała być bękartem... Nie oczekuję od Stacha Borowego z największego na świecie zadupia znajomości podstaw genetyki, ale chyba nie raz w życiu widział jasnowłose dzieci ciemnowłosych rodziców?<br /><br />MelomankaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-60683697016687520192014-02-25T10:29:09.292+01:002014-02-25T10:29:09.292+01:00Jestem przerażona wizją podkarpackiej wsi, którą p...Jestem przerażona wizją podkarpackiej wsi, którą przedstawiła tutaj autorka. Szczerze mówiąc, jest chyba jeszcze gorsza niż ludzie, którzy sądzą że w Bieszczadach nie mamy prądu, internetu i ciepłej wody oraz śpimy w lesie z misiami... O innych wątkach poruszanych w tej książce i samym sposobie pisania Katarzyny Michalak nawet nie będę się wypowiadać.Beata N.https://www.blogger.com/profile/10962390562869620482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-9079245204081930532014-02-25T01:38:05.778+01:002014-02-25T01:38:05.778+01:00IP, jak najbardziej.Sytuacja, w której się znalazł...IP, jak najbardziej.Sytuacja, w której się znalazłam miała bardzo wiele znamion łamania prawa z niewiedzy. Wiele osób nie wiedziało, jakie są przepisy, co ze mną zrobić. Podejrzewam, że wiele rzeczy wydarzyło się z ostrożności. Ale koniec końców, legalnie byłam bezdomna, legalnie bez opieki medycznej. Legalnie przejebana sytuacja i żadna instytucja nie musiała mi pomóc, nawet policja. Więc prawo prawem, rzeczywistość czasem swoje:)Washergirlhttps://www.blogger.com/profile/09107366389374008442noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-18946546670396136352014-02-24T19:40:18.246+01:002014-02-24T19:40:18.246+01:00Ja również przychylam się do wniosku o analizowani...Ja również przychylam się do wniosku o analizowanie książek. Opka mogą być, pod warunkiem, że mają chociaż jakiś ślad fabuły, a nie kolejna Mary Sue schodząca na śniadanie, bo to po setnym razie już denerwuje, a nie śmieszy, a analizy książek mają większą szansę mieć jakiś skutek w postaci uświadomienia kogoś "jak nie pisać" :)<br /><br />Co do dyskusji o ubezpieczeniach itd- prawo prawem, praktyka praktyką niestety. Przepisy z zabezpieczeń społecznych są tak skomplikowane i tak często się zmieniają, że trudno się w tym połapać nawet prawnikom, lekarze już totalnie mogą nie wiedzieć, co z tym robić i bywa, że ktoś zostanie wywalony, chociaż leczenie jak najbardziej mu przysługuje tylko dlatego, że "na wszelki wypadek, bo jeszcze mnie o coś posądzą".Falconoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-91108506234618582532014-02-24T16:43:11.938+01:002014-02-24T16:43:11.938+01:00Jestem ciekawa, czy AłtorKasia wie o tych analizac...Jestem ciekawa, czy AłtorKasia wie o tych analizach?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-58583274753767077562014-02-24T00:29:37.992+01:002014-02-24T00:29:37.992+01:00Co do obowiązku meldunkowego - zniesiony będzie do...Co do obowiązku meldunkowego - zniesiony będzie dopiero za 2 lata<br />https://msw.gov.pl/pl/sprawy-obywatelskie/ewidencja-ludnosci-dowo/obowiazek-meldunkowy/8876,ZNIESIENIE-OBOWIAZKU-MELDUNKOWEGO.htmlAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-78585198619578763572014-02-23T21:43:37.295+01:002014-02-23T21:43:37.295+01:00Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że śmierć Kini ma n...Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że śmierć Kini ma na celu coś więcej niż tylko wprowadzenie dramy? Przecież aŁtorKasia sama słowami włożonymi w usta Aśki stwierdza, że to byłoby bardzo skomplikowane gdyby Kinia się dowiedziała o cudownym przeżyciu własnej córeczki. Kejt prawdopodobnie nie chciało się teraz wszystkiego odkręcać. Ostatecznie opisanie tej całej sytuacji, procesów, rozterek i dramatów byłoby bardzo wyczerpujące. A tak proszę - Kinga się zabija, jest i dramatycznie i wygodnie dla wszystkich.<br />Lenistwo tak bardzo. <br /><br />Bardzo Wam dziękuję za czas i wysiłek jaki włożyliście w analizę tego gniota. Chałwa Wam w ilościach hurtowych! (No, chyba że nie lubicie, to wtedy może lepiej nie.)Aartznoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-41211712990126335262014-02-23T20:15:57.477+01:002014-02-23T20:15:57.477+01:00Niestety, Michalak brała się też niekiedy za temat...Niestety, Michalak brała się też niekiedy za tematykę weterynaryjną i wychodzi jej ona tak samo dobrze, jak wszystko inne; niejeden czytelnik wyrażał nadzieję, że AłtorKasia nie pracuje w wyuczonym zawodzie.Babatunde Wolakahttps://www.blogger.com/profile/09133051906810406695noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-74034429930922567222014-02-23T20:06:18.025+01:002014-02-23T20:06:18.025+01:00Pani Michalak jest weterynarzem z zawodu i wykszta...Pani Michalak jest weterynarzem z zawodu i wykształcenia. czy naprawdę w tym świecie nie ma tematów do opisów? Na przykład książka składajaca się z 10 nowelek o włascicielach zwierząt, którzy przyszli do weta, by uspic swoich pupilów. Staruszka, która umiera i boi sie o przyszłość swojej starej suczki... dziewczynka, której kotek jest bardzo, beznadziejnie chory i 'trzeba go uspić' ... świetny koń wyscigowy, derbista i wogóle, łamie nogę, nie ma szans na ratunek, trener płacze, dżokej płacze, zamiera cała społeczność Służewca... Takich historii sa setki, weterynarz z nerwem pisarskim naprawde ma szanse stworzyc cos niesamowitego, dokument wręcz. Dlaczego, do cholery, pani Weterynarz nie napisze czegoś ze swojej działki, nie opisze dramatów ludzi prowadzacych swoje zwierzęta na śmierc - śmierć jako jedyne rozwiazanie sytuacji? To byłoby mocne, to naprawdę byłaby dobra, chociaz bardzo smutna, książka. A łapie sie za tematy, o których przeczytała 2 zdania w wikipedii i udaje eksperta. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-24619336036176477272014-02-23T17:24:08.475+01:002014-02-23T17:24:08.475+01:00Pogrzebałam w necie i ukazało mi się, że Pani Mic...Pogrzebałam w necie i ukazało mi się, że Pani Michalak jest 'fabryką książek' (kilka w roku) oraz osobą bardzo, ale to bardzo przewrażliwioną na własnym punkcie. Nie znosi krytyki do tego stopnia, że aż niemal wyzywa osoby, którym się jej twórczość nie spodobała, od zazdrosników i pisarzy-nieudaczników, tudzież grafomanów. Nie wiem, w której piaskownicy Pani Michalak siedzi, ale pora z niej wyjść.<br />Co do 'fabryki' zaś - tu mój szacun, bo ona coś pisze. Nie każdy ma cierpliwosć i pasję do pisania. Ja na ten przykład nie mam, chociaz mam kilka pomysłów na opowieści. Ale tu mój szacun się kończy - bo zaczyna się - TAM TADAM - drukowanie tego. Dlaczego wydawnictwo nie powie: proszę to dopracować, proszę się nie spieszyć, proszę posprawdzać szczegóły i ogóły. Dlaczego? Przecież np. 'Bezdomna' to tylko taki zarys, jakby 'pierwszy szkic'. Sama akcja - nawet niezły pomysł i spory mój plus za zakończenie (w znaczeniu, że 'i żyli długo i szczęśliwie'). Ale jest tyle niuansów, tyle zagwozdek prawniczych, medycznych - że naprawdę wypadałoby przejść się do biblioteki, do lekarza, do prawnika - po opinię i pomoc. Nie lepiej napisać jedną książkę a porządnie niż kilka bylejakich? Pani Michalak chyba szybciej pisze niż czytelnicy czytają, a to musi się skonczyć brakoróbstwem. <br />No i na koniec, bo to prywatna opinia - nie podoba mi się język oraz opisywanie wydarzeń, czyli tzw. styl, a konkretnie kompletny jego brak. Żadna akcja, żadna scena - moim zdaniem - nie jest napisana od A do Z(et), tylko po przysłowiowych 'łebkach'. Tak sie nie pisze książek, a wypracowania w szkole 'na tróję'(aby było zaliczone). Największym szokiem jednak dla mnie jest to, że ktos to wydaje i że nikt tego w wydawnictwie - najwyraźniej - przed wydaniem nie nie czyta, nie sprawdza, nie poprawia. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-39603138408117129102014-02-23T12:24:42.109+01:002014-02-23T12:24:42.109+01:00@ S.H. - Wybacz, ale "Gratuluje analizatorkĄ&...@ S.H. - Wybacz, ale "Gratuluje analizatorkĄ" przygięło mnie do ziemi. Mam potworną, niewypowiedzianą wręcz alergię na ten błąd i poprawić go muszę, inaczej się uduszę. "Gratuluję analizatorkOM", tylko i wyłącznie. Chyba że masz jakąś analizatorkę i nią gratulujesz, to wtedy się zgodzę, że "gratuluję analizatorką".Anonymousnoreply@blogger.com