tag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post3129177295637584242..comments2024-03-07T07:50:33.200+01:00Comments on Niezatapialna Armada Kolonasa Waazona: 352. Archiwa nie płoną, czyli morderstwa prosto z encyklopedii (Mgnienie, cz. 3/?)Niezatapialna Armada Kolonasa Waazonahttp://www.blogger.com/profile/01881254078815375890noreply@blogger.comBlogger35125tag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-28383796987654217722018-04-28T18:53:24.014+02:002018-04-28T18:53:24.014+02:00"Mimo upływu raptem kilku dni od brutalneg..."Mimo upływu raptem kilku dni od brutalnego morderstwa, jakiego dokonano na mieszkającej na końcu alejki Izabeli Otwinowskiej, miejsce zupełnie nie zmieniło swojego charakteru." Powinno ogłosić żałobę i wywiesić flagi z czarnymi wstążkami czy z radości rozpocząć uliczny karnawał?<br /><br />"Był to klasyczny przykład na to, jak człowiek, będący dostatecznie długo w jakimś miejscu, zrasta się z nim. Jak kameleon." ratujmy wrośnięte w drzewa kameleony!!!<br /><br />"To w ogóle solidna lina, używa się takich przy cumowaniu większych statków.<br />Czyli dość gruba. Pomimo to, drzwi się domknęły, a winda pojechała." a morderca był w stanie zawiązać ją komuś na szyi, taka lina jest przy okazji droga i jakby nie patrzeć nieporęcznaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-51627637732487246892018-04-25T23:30:17.352+02:002018-04-25T23:30:17.352+02:00Piasia1, akurat określenia "dać po heblach” j...Piasia1, akurat określenia "dać po heblach” jako "gwałtownie wcisnąć hamulec" to się używa od pół wieku co najmniej (tak mawiał mój teść, takoż mój ojciec - obaj rocznik 1946, tego określenia używamy też mój mąż, ja i wielu innych kierowców). Może po prostu nie w każdej wsi to jest popularne (z zadupia świata jestem ;)).<br />*<br />floxannaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-86070576335790922632018-04-23T22:43:33.885+02:002018-04-23T22:43:33.885+02:00"Brodzki dał po heblach"
Hy? Ja wiem, ż..."Brodzki dał po heblach"<br /><br />Hy? Ja wiem, że jestem starej daty, niedoinformowana i w ogóle, ale "heble" to określenie stołu mikserskiego! Każdy realizator dźwięku siedzi "za heblami", a często także "przed sitem". "Sito" to mikrofon w slangu radiowców.piasiahttps://www.blogger.com/profile/13407510176438559061noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-42115073827348601742018-04-22T08:01:48.414+02:002018-04-22T08:01:48.414+02:00Noo w heavy rain Ethan w zaskakujący sposób łączył...Noo w heavy rain Ethan w zaskakujący sposób łączył poszukiwania syna z jedzeniem, piciem, opatrywaniem ran, szybkimi numerkami, jakby Brodzki usłyszał, że tak się da, to by mu głowa eksplodowała pewnie xDAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-18907952124905413212018-04-19T14:54:09.360+02:002018-04-19T14:54:09.360+02:00No cóż, mnie też podczas lektury tej analizy przyp...No cóż, mnie też podczas lektury tej analizy przypominał się Ethan Mars. I jakich wad by Heavy Rain nie miało, to jeśli chodzi o spójność fabuły, kreację postaci, klimat i czystą przyjemność ze śledzenia całej historii - wygrywa z dzieUem Woźniaka w przedbiegach. Już nawet seksy Ethana z Madison miały jakiś klimat i /jakoś/ mieściły się w granicach prawdopodobieństwa psychologicznego oraz sytuacyjnego. Szczególnie na tle dokonań Brodzkiego. Ethan i Madison, mimo szybkiego numerka, nie rozpraszali się wzajemnie i nadal desperacko szukali dzieciaka, a nie np. niespiesznie bełkotali do siebie.Lennhttps://www.blogger.com/profile/05209009818141269149noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-12043257389459077532018-04-17T21:59:38.255+02:002018-04-17T21:59:38.255+02:00A właśnie,że nie! Okaże się że Leon Kosma i Daniel...A właśnie,że nie! Okaże się że Leon Kosma i Daniel to trojaczki,tylko Leon jest z innego ojca i niejednojajowy.Oraz urodził się w innym terminie. Salomea oddała dwóch pierwszych do adopcji.<br />W tej książce wszystko jest możliwe. Co jak co ale już GLĄTWA PRZYRODZENIA miała więcej srnsu,ładu i składu.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-89557049572163266752018-04-16T22:46:09.771+02:002018-04-16T22:46:09.771+02:00Metr liny stalowej o średnicy 30mm waży ponad 3kg,...Metr liny stalowej o średnicy 30mm waży ponad 3kg, a zbrodzień manipulował czterema metrami tej liny. Ale, ale! Ałtor pisze o linie cumowniczej używanej przy cumowaniu "większych statków". Do tego celu nie używa się lin stalowych!Hrotgarhttps://www.blogger.com/profile/14042925366069761872noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-43654307558547592142018-04-16T21:05:31.906+02:002018-04-16T21:05:31.906+02:00@ tuptaczek
> Tak się złożyło, że wczoraj oglą...@ tuptaczek <br />> Tak się złożyło, że wczoraj oglądałam w telewizji Taken. I teraz co chwila staje mi przed oczami Liam Neeson w kontrze do "zrozpaczonego, szukającego" córki Brodzkiego. Masakra.<br /><br />Właśnie sobie myślę, jaka by to była superaśna polska wersja "Taken", z tą kipiącą od emocji akcją. I napis promocyjny:<br /><br />"Porwali mu córkę. Zrobi wszystko, by jej nie znaleźć".<br /><br />I Liam Neeson w roli Brodzkiego, jak marnuje czas, chodząc i pierdoląc bez sensu, niszczy dowody rzeczowe, prowadzi przesłuchania, z których niczego się nie dowiaduje, trochę se pośpi, trochę pochędoży, znowu trochę połazi... hit murowany!<br /><br />QuayAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-39456190056948855482018-04-15T23:26:29.900+02:002018-04-15T23:26:29.900+02:00Fakt, trochę to psuje ogólny obraz gry. Może twórc...Fakt, trochę to psuje ogólny obraz gry. Może twórcy chcieli ją w ten sposób rozpromować, chociaż obroniłaby się sama, a nawet lepiej na tym wyszła. Może wpadło im do głowy, że skoro większość graczy jest płci męskiej, podniesie im to ocenę (oczywiście bez urazy dla obecnych tutaj mężczyzn). <br />Patrząc jednak na Ethana przez filtr, jakim jest Brodzki, Mars spisuje się jako rodzic "nieco" lepiej. Twórcy mieli przynajmniej jakieś pojęcie o kreowaniu emocji u bohatera. <br /><br />Czyli się zgadzamy.<br /><br />"(...) policja popisująca się swoją bezużytecznością na każdym kroku" - to mamy w co drugim filmie (chyba, że jest to film o policjantach, wtedy są niesamowitymi superbohaterami. Ze skrajności w skrajność), w książkach i grach też się zdarza... Niestety. Bohater musi mieć pole do popisu. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05911303282372235709noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-54242478124321451792018-04-15T22:02:22.412+02:002018-04-15T22:02:22.412+02:00Jakkolwiek Ehtan wypada zdecydowanie, zdecydowanie...Jakkolwiek Ehtan wypada zdecydowanie, zdecydowanie lepiej w ratowaniu dziecka niż Brodzki (chyba, że gracz postanowi, że chrzani i przez żadne tam szkła się czołgać nie będzie :P) - to jednak ma na koncie sekszenie się tuż po zebraniu wszystkich wskazówek i tuż przed wyruszeniem po syna (chyba, że gracz nie, ale z tego co pamiętam, ta opcja jest tak skonstruowana, że wiele osób w nią wpada). <br /><br />"Heavy Rain" to spoko gra i rozumiem, czemu zachwyca (zwłaszcza po latach, gdy patrzy się na nią przez wspomnienia i ogólne przekonanie, że co to to nie było, status kultowy instant). Gra ma jednak w moim odczuciu też sporo wad: traktowanie postaci reporterki jak seksualnej zabawki (tu od czapy prysznicek ze zbliżonkami, tu molestowanko, tam seksik...), dziury fabularne (chociażby Ehtan + origami), pójście na zdecydowaną łatwiznę w zwodzeniu gracza przy śledztwie, idiotyczny motyw mordercy i jego zaplecze finansowe, przerysowany Blake, policja popisująca się swoją bezużytecznością na każdym kroku...<br /><br />Z wyrazami szacunku<br />KazikKazikhttps://www.blogger.com/profile/13294260112994187788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-39771665966728371522018-04-15T17:33:40.660+02:002018-04-15T17:33:40.660+02:00Nie wiem, czy widziałam wszystkie zakończenia, ale...Nie wiem, czy widziałam wszystkie zakończenia, ale kilka na pewno ;)<br /><br />Przewidywany tok myślenia autora: skoro sam Wielki Leon nie jest pewien, czy to jego córka, to na pewno takie niedorobione i głupie dziennikarzątka by na to nie wpadły.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05911303282372235709noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-12819500664280217242018-04-14T22:06:15.839+02:002018-04-14T22:06:15.839+02:00Dziękuję za przypomnienie o niesamowitym "Hea...Dziękuję za przypomnienie o niesamowitym "Heavy Rain"! Z jednej strony mam ochotę odświeżyć sobie całą fabułę (sprzeda ktoś trochę wolnego czasu? Lista rzeczy do zrobienia/obejrzenia/przeczytania mi się wydłuża :c ), ale z drugiej - jeszcze bardziej będzie mnie teraz irytowało zachowanie Wielkiego Leona Przewspaniałego.<br /><br />Eh, szkoda gadać. Zastanawiam się, czy autor jest tak mało empatyczny, czy po prostu sądził, że akcja w jego książce ma znacznie szybsze tempo, więc może ją tak "wzbogacać"? Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05911303282372235709noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-24964919384053815322018-04-14T21:53:15.479+02:002018-04-14T21:53:15.479+02:00Chyba kiedyś o tym słyszałam. Może jak znajdę więc...Chyba kiedyś o tym słyszałam. Może jak znajdę więcej czasu, bo na razie mam z nim problem :/Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05911303282372235709noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-50670597846773721502018-04-14T21:51:42.549+02:002018-04-14T21:51:42.549+02:00Ha, tylko wtedy konsekwentnie powinien też zmienić...Ha, tylko wtedy konsekwentnie powinien też zmienić wspomnianego przez siebie Pękalskiego na np. Bękalskiego. Wydaje mi się, że ten Szabański to po prostu kolejna wpadka imć aŁtora.<br /><br />Smok MiluśAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-23946606370736304892018-04-14T19:43:20.937+02:002018-04-14T19:43:20.937+02:00Andrzej Czabański był również znany jako Stanisław...Andrzej Czabański był również znany jako Stanisław, więc tu się akurat aŁtorowi udało (ale czemu nazwisko przekręcił, to już nie wiem).<br /><br />Smok MiluśAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-12670577217759927492018-04-14T19:39:59.281+02:002018-04-14T19:39:59.281+02:00Starred Shinra - cytat z książki brzmi:
Nawet sąd...Starred Shinra - cytat z książki brzmi:<br /><i> Nawet sądzono ich jak dorosłych.<br />– Pamiętam. Był jeden plus ich czynu.<br />– Mianowicie? – Marta nie odrywała wzroku od drogi. Stali teraz na światłach na Placu Rapackiego.<br />– W USA wprowadzono w miejscach publicznych monitoring, kamery miejskie.<br />– No widzisz. Jedna sprawa i taki precedens. Wszystko dlatego, że dzieci są miernikiem naszych nastrojów i uczuć.</i><br /><br />Przedtem jest mowa o mordercach Bulgera, do tego fakt, że dziesięciolatków sądzono jak dorosłych jest jednym z najczęściej wspominanych z tej sprawy. Stąd mi wyszło, że się Ałtorowi kraje anglojęzyczne pomyliły (plus to, o czym wspominasz, czyli że monitoring odegrał wtedy ważną rolę, czyli istniał) ale może analizatorzy wycięli coś po drodze.<br /><br />MaszaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-63418793609767780362018-04-14T18:01:46.094+02:002018-04-14T18:01:46.094+02:00"Ileż to dni upłynęło od porwania córki? Dwa,..."Ileż to dni upłynęło od porwania córki? Dwa, trzy? A ci siedzą i smędzą. Za chwilę będą opowiadać sobie filmy i dyskutować o wyższości Tarkowskiego nad Bergmanem.<br />W każdym razie wycinamy dalsze bla bla bla".<br /><br />Mam nadzieję, że to o filmach to sarkazm analizatorów, chociaż w przeciwnym razie by mnie to wcale nie zdziwiło :D<br /><br />A co do tego:<br />"Bardzo próbował przypomnieć sobie te mądre słowa, o których tyle razy czytał. <br />„Entymemat, sufrażystka, stangret, antresola…”" <br />...kto zaprzeczy, że autor siedzi nad słownikiem i wybiera losowe "mądre" słowa? Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05911303282372235709noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-72826968699183792662018-04-14T14:55:06.252+02:002018-04-14T14:55:06.252+02:00Tak się złożyło, że wczoraj oglądałam w telewizji ...Tak się złożyło, że wczoraj oglądałam w telewizji Taken. I teraz co chwila staje mi przed oczami Liam Neeson w kontrze do "zrozpaczonego, szukającego" córki Brodzkiego. Masakra.tuptaczekhttps://www.blogger.com/profile/08207015110024713208noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-52469069907592567882018-04-14T14:43:43.976+02:002018-04-14T14:43:43.976+02:00Ja bym tylko chciała powiedzieć, że ostatnio zamia...Ja bym tylko chciała powiedzieć, że ostatnio zamiast kwiatów luby kupił mi wielki słój ogóreczków kołobrzeskich, na moje wyraźne życzenie. Ale one są kiszone, a nie korniszony, więc popieram stwierdzenie, że Marta ma dziwny gust ;) do wina - tylko kiszone!<br /><br />"Zęby jak reflektory" nawet by mi się podobały... gdyby były w innej książce. Można przecież "błysnąć" zębami, więc konotacja nawet niegłupia, i wywołuje natychmiastowe skojarzenie wizualne. Ale żeby takie sformułowanie dobrze brzmiało w tekście, to RESZTA tekstu musi być na poziomie Gaimana...<br /><br /><i>Nie było tym razem muzyki w tle, przebieranek, wina.<br />To po co ona jak ten Czerwony Kapturek taszczyła torbę z winem?</i><br /><br />Mnie tam bardziej ciekawią te przebieranki... szczególnie, że z któregoś z poprzednich zdań jasno wynika, że tors Brodzkiego przebiera się sam. <br /><br /><i> Marta nie mogła zapanować nad swoim ciałem.<br />Miotało nią jak szatan. </i><br /><br />Puszczała pochwą nuklearne pierdy.<br /><br />[tu jest przerywnik, bo jakoś raziło mnie poniższe tuż pod powyższym]<br /><br />Przyznaję, że mogę się mylić, ale co morderstwo Jamesa Bulgera ma wspólnego z monitoringiem w USA? Rzecz miała miejsce w GB...<br /><br /><i>W XVIII wieku dzieciństwo opisywano jako wiek niewinności.</i><br />Tu bym się kłóciła, "dzieciństwo" to bardziej współczesna koncepcja.<br /><br /><i> skrótem imion Kosma i Daniel</i><br />Powiedzcie pls, że to ship twincestowy Koniel...<br /><br /><i>– Chyba że się pan przeprowadzisz na ulicę z czystą kartą – zaśmiał się detektyw i odszedł do auta.</i><br /><br />Czyżby Brodzki, walnąwszy łbem o szybę, zapomniał, że jest policjantem?<br /><br /><i> Hmmm… skoro aŁtor przywołuje prawdziwą sprawę, czemu przekręca nazwisko? Koleś nazywał się Czabański. </i><br />A do tego Andrzej...<br /><br />Ej, ale tak w ogóle, nie macie wrażenia, że Ałtor ma jednak sporo dystansu do swojego bohatera? No bo niby ten Brodzki taki uuu i aaa, ale z drugiej strony "mądrzy się", "melodramatyzuje" i tak dalej. Te słowa są dość negatywnie nacechowane... chyba, że Ałtor tego nie wie, no ale to przecież niemożliwa niemożliwość.<br /><br />MaszaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-34782629333778380202018-04-13T22:50:03.013+02:002018-04-13T22:50:03.013+02:00"Kosma, stojąc w drzwiach, odwrócił się i ..."Kosma, stojąc w drzwiach, odwrócił się i cicho wypowiedział tylko jedno słowo w stronę policjanta:<br />– Salomea.<br />Leona kompletnie wybiło to z rytmu. Tak miała na imię jego matka."<br />Hm, chyba gdzieś widziałam już podobną scenę...<br />https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRrtqWZbjhDQSM8BYGJv0M7fQ2YhWq_UYz6tn8A1QdtTNlyVLDmAris Carmen Lighthttps://www.blogger.com/profile/17745882984820356923noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-45780922146714070632018-04-13T21:26:28.145+02:002018-04-13T21:26:28.145+02:00Przebóg, opublikowałam i zobaczyłam, co prawi Kazi...Przebóg, opublikowałam i zobaczyłam, co prawi Kazik nade mną:<br /><i>Pojedynek! Z kogo wyłazi większa znieczulica przy rozmowie prowadzonej w samochodzie, z ojcem, który właśnie stracił swoje dziecko: z Marty kursującej po mieście z Brodzkim czy z Hani próbującej wplątać doktora Sokołowskiego w pogawędkę?</i><br />Czyli nie tylko mnie się skojarzyło!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-73406439411228509232018-04-13T21:21:28.988+02:002018-04-13T21:21:28.988+02:00Podczas czytania można sobie nucić to:
https://www...Podczas czytania można sobie nucić to:<br />https://www.youtube.com/watch?v=-qJkAosmEZM<br />Zanim zobaczyłam link,a chciałam zapytać, czy po tym wszystkim jeszcze się Wam chciało śpiewać…<br />Muszę złożyć oświadczenie: nie rozumiem wyrafinowanego poczucia humoru autora<br /> Zrób to mocno. Zrób mi to –<br />…ani jego dialogów erotycznych.<br />Moi drodzy zaledwie 209 strona, a my już przechodzimy do jakiejś akcji! Jeszcze 100 i mniej więcej będzie wiadomo, o co chodzi.<br />Pozostaw mej duszy nadzieję, jak mówił Lesio…<br />Patrzyła ze zdziwieniem w stronę przedniej szyby samochodu, ale nic nie było za nią widać.<br />Mnie by to zaniepokoiło...<br />Podobno archiwa nie płoną.<br />Płoną aż miło. To “rękopisy nie płoną”.<br />No, błysnął autor znajomością literatury jako neon!<br />Jest fajna scena w filmie "My w przyszłości" kiedy bohaterowie przenoszą siew czasie i jeden z nich, historyk jakoś ich instruuje, że coś mają zrobić, bo teraz jest to a to i on to wie, bo czytał archiwa, ale się okazuje, ze w Niemcy kalendarza nie zerwali..i jest zupełnie inny dzień i bohater mówi z goryczą: archiwa, archiwa!<br />Tak, jak ten gangster z lat osiemdziesiątych. Pseudonim Elf.<br />A w jednym kryminale z Borewiczem był gangster ksywa Cappucino..<br />Nie, no, to jest naprawdę super, i przepraszam, że się powtarzam, ale nie ustaję w uznaniu dla siły pióra Ałtora i jego zdolności do tworzenia rwącej jak górski potok akcji. Porwali dziewczynę 5 września około południa. Jest 7 września...<br />Bo Królowa Matka to by chciała, żeby się posnuł jakiś Poirot albo inny Holmes i stwierdził, że zabił ogrodnik. A tu jest eksperyment intelektualny i gra z czytelnikiem. Łam, czego rozum nie złamie i w ogóle!<br />Wpatrując się w krecie oczy archiwisty,<br />Oj nie mogę!! A uszy miał fretki! <br />Ale ja nie o niej. Dla dziecka trauma. Na taką ropuchę patrzeć? Można skrzywić dziecko na całe życie.<br />Dowcip roku…<br />Małego Łysego w kapeluszu,<br />O, to i bohaterowie Chmielewskiej tu są!<br />Dokładnie to miejsce, street view z 2013 roku<br />A może to jest alternatywny Toruń z przyszłości, która nie nadejdzie?<br />Entomologia!<br />W tym się specjalizuje poseł Niesiołowski! Pszypadeg?!<br />Brodzki usiłuje podpuścić Kosmę, sugerując, że to Daniel nim rządził,<br />A on nie powinien być wyłączony ze sprawy skoro jego córka zaginęła?<br />Tak tylko mowię…<br />“Straże”? Czy Wy też widzicie w tym momencie średniowiecznych gwardzistów?<br />Tak!<br />Że Wy to daliście radę przeczytać,szacun!<br /><br />Chomik<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-37826309012631894042018-04-13T21:20:07.958+02:002018-04-13T21:20:07.958+02:00Jak Bora kocham, przez ten gniot mam teraz jakiś d...Jak Bora kocham, przez ten gniot mam teraz jakiś dziwny strach przed zaczęciem kolejnego kryminału - niby wiem, że mam na półce Christie, mam Nessera, mam Nesbo i oni mnie przecież nie zawiodą... ale lęk jest. <br />Za poniesione szkody żądam odszkodowania do pana M. W.<br />Ale serio, czy ktoś to na tyle ogarnia, że potrafiłby mi streścić dotychczasową akcję - ale tak prosto, wytłumaczyć jak chłop krowie na granicy - bo nie wiem ni w ząb, kto jest kim, co robi i dlaczego?<br />Jazda autem i rozmowa pana policyjanta i pani PsycholoSZki przypomina mi jakoś, nie wiedzieć czemu, NOD Ałtorkasi, z pądochtórem i Uśmiechniętą Hanią.<br /><br />Co typujecie w konkursie na najpiękniejsze zdanie powieści? Ja chyba to:<br /><i>Mężczyzna zamyślił się, wykrzywiając twarz w bólu istnienia.</i><br /><br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-1484856785646051472018-04-13T21:14:49.558+02:002018-04-13T21:14:49.558+02:00Pojedynek! Z kogo wyłazi większa znieczulica przy ...Pojedynek! Z kogo wyłazi większa znieczulica przy rozmowie prowadzonej w samochodzie, z ojcem, który właśnie stracił swoje dziecko: z Marty kursującej po mieście z Brodzkim czy z Hani próbującej wplątać doktora Sokołowskiego w pogawędkę? <br /><br />"imperatyw godności seksualnej"<br />Czy on te hasła bierze przez tłumaczenie ich w GoogleTranslate w tę i z powrotem? <br /><br />Ten fragment o szachach płciowych, co to się odbijają w lustrze i tak dalej to jedna z najgłupszych rzeczy, jakie udało mi się w życiu przeczytać. Zachowam to w sercu. <br /><br />Ta książka gromadzi wszystkie cechy współczesnych kryminałów, których serdecznie nie znoszę: komplikowanie dla samego komplikowania, rozmyślenianiania o ludzkiej psychice na poziomie odpłynięcia alkoholowego na dogorywającej imprezie i motywy zbrodni otulone w Srogą Psychologię, które tak naprawdę sprowadzają się do "a bo tak" (czy nikt już nie morduje po prostu dla pieniędzy?! po co to wydziwianie z metalowymi cumami w windach, to już zepchnać ze schodów nie można??). Tylko że autor podkręca to razy 300%. <br /><br />Serdecznie dziękuję ekipie za kawał dobrej roboty. Dobrze, że selekcjonujecie fragmenty, przecież czytanie tej książki w całości może zabić. <br />Tego jest trzy tomy, mówicie?...<br /><br />Z wyrazami szacunku<br />Kazik<br />Kazikhttps://www.blogger.com/profile/13294260112994187788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-20431569805252444172018-04-13T20:18:00.934+02:002018-04-13T20:18:00.934+02:00Primo: Wojtek Miłoszewski "Inwazja". Bła...Primo: Wojtek Miłoszewski "Inwazja". Błagam, rzućcie na to okiem. Narwałam się w bibliotece, nie zmogłam. Pozostał głęboki niesmak i pytanie: kto pozwolił to k***a wydać?!! Secundo. Dzięki za moją ukochaną Entymologię Motylkowską. Ta kobieta to legenda ;-)Anonymousnoreply@blogger.com