tag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post5991558095729233094..comments2024-03-07T07:50:33.200+01:00Comments on Niezatapialna Armada Kolonasa Waazona: 90. Wizje opętanej sierotki, czyli Do serca przytul psa!Niezatapialna Armada Kolonasa Waazonahttp://www.blogger.com/profile/01881254078815375890noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-23291508166479835862016-09-23T11:58:15.085+02:002016-09-23T11:58:15.085+02:00"A teraz, Drodzy Czytelnicy, zamknijcie oczy ..."A teraz, Drodzy Czytelnicy, zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie od lat niemyte monstrum, w łachach znalezionych na śmietniku, lekko zawszone, lekko zapchlone i z niewielką egzemą. <br />Idealna towarzyszka zabaw Waszych dzieci, nieprawdaż"<br />Mówicie o małej dziewczynce???Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-30345649316792975032011-02-23T19:30:59.524+01:002011-02-23T19:30:59.524+01:00· SStefania
"Czytałam, że w pewnej chińskiej ...· SStefania<br />"Czytałam, że w pewnej chińskiej rodzinie z początków XX wieku córki nazywano po prostu “Pierwsza dziewczyna”, “Druga dziewczyna” itd." - w Azji nadal się to praktykuje, np. japońskie imię 'Ichirou', czyli 'pierwszy syn' jest bardzo popularne. A nie czytałaś może przypadkiem o dworze Ludwika XV, który miał same córki i im nadawano ksywki (poza imionami) 'pani pierwsza', 'pani druga' i tak dalej? Jest to związane z dość popularną anegdotą, więc wiadome.<br /><br />"- Dlaczego płaczesz Bill?<br />- Bo masz kościsty tyłek." - dziękuję, ten lol był mi potrzebny.<br /><br />Yyy, Bill - malarz? Ale dlaczego nie pozwoli mu pozostać muzykiem, skoro już brata (i chyba resztę rodziny też) odebrała?...<br /><br />"Bill zaczął krzywdzić Katy i wyzywać ją od najgorszych. " - jesteś NAJGORSZA!<br /><br />" Hihi, a mnie się przypomina czarna, czarna łazienka Tilla... :D"<br />KJEDY TSZECIA CZEŃŚĆ?!<br /><br />"Jego soczewki ujrzały również małą dziewczynkę, bardzo podobną do Jego bliskiej znajomej. " - ej no, ale oryginalność, wreszcie ktoś nie patrzy tęczówkami! Chyba, że miała na myśli soczewki kontaktowe, lol.<br /><br />Tytułem czepiania się: nie podpisaliście się na początku, kto jakim kolorem komentuje, a na stronie z komentarzami nie działa link do 'maskotka'.<br />· Insomnia<br />Nic nie rozumiem. Kompletnie. Ale dzięki ostrzeżeniu zamieszczonemu na początku, zdążyłam się na to przygotować. Bardzo dziękuję.<br />A analiza zacna :)<br />· Raven<br />To jest trudniejsze do ogarnięcia, niż plan zajęć na studiach... Na trzeźwo się nie da...<br />· Pigmejka<br />Łiiii, zlot mi się przypomniał!!! ^^ <br />Strumień kwadratowych łez i choinka pijanego sąsiada oraz humanoidy z hemoroidami rządzą. Depresyjne miny rządzą jeszcze bardziej. Ech, wszystkie Wasze teksty są cudne! :D <br />· szprota<br />Zepsuły mnie urażone, wybuchające miny Jaszy. Good job.<br /><br />PS kodem było słowo "szene". Nie wiem, co o tym myśleć.<br />· Ithildin<br />Ha, wszyscy zauważyli to podobieństwo do Pokoju 1408. Tylko prędzej do filmu na podstawie opowiadania niż samego opowiadania... <br />Swoją drogą też się stęskniłam za analizami TH. Fajnie, że w końcu jakaś była:)<br />· Kamyq<br />Podpisuję się pod komentarzem Ome, też zauważyłam tfu!inspirację "Room 1408". Za to analiza kwikaśna! ^^ W pewnym momencie olałam opko i czytałam tylko wasze komentarze. A przy gałkach ocznych na szypułkach niefortunnie napiłam się herbaty, i zaplułam klawiaturę.<br />· Ome<br />Świetna analiza, świetna! Uśmiałam się niemal do łez.<br />Przy okazji - ten aŁtoreczkowy motyw pokoju zalatuje mi mocno plagiatem "1408" Kinga... Tylko, rzecz jasna, aŁtoreczce do Kinga jest jak mrówce do słonia.<br />Oj, potrzebowałam dzisiaj takiej dawki śmiechu, a wierszyki są cudne.<br />· Demon z Otchłani<br />Ale... to już koniec? Nikt nie wyjaśni zagadki? Ja nadal nie wiem o co chodzi! Zgubiłem się w jakemś tunelu czasoprzestrzennym czy czymś podobnym.<br />Na Ciemność, to opko źle robi na mózg, ale muszę przyznać, że mi się taka psychodela podoba. *Patrzy z niesmakiem na swoje opowiadanie* Ja tak nie umiem... =(<br /><br />Pozdrawiam.<br />· Serpentine<br />Uwielbiam was i czytam w pracy co czwartek. Pozdrawiam wszystkich analizatorów!<br />· Picara<br />Dziwne, ale tęskniłam za analizami o tokiohotelowcach :( Apage!Gabriellehttps://www.blogger.com/profile/11425891358826191943noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-37532680410381999022011-02-23T19:30:18.788+01:002011-02-23T19:30:18.788+01:00· uke
"Autorka kręci. Ponoć Katy nie znała na...· uke<br />"Autorka kręci. Ponoć Katy nie znała nawet swojego imienia, a co dopiero nazwiska, więc Lorning nie powinno się jej z niczym kojarzyć. W dodatku ojciec podpalił dom, a matka zginęła w lesie, po czym pojechali do hotelu aby umrzeć sobie w niewyjaśnionych okolicznościach, biorąc jeszcze jakiś krewnych po drodze.<br />Boru, czego Ty wymagasz? Wzmianka o imieniu była na samym początku opka, sądzisz, że pamięć ałtorki jest w stanie sięgnąć tyle rozdziałów wstecz?"<br /><br />To z pewnością jest wyśmiewanie się z opowiadania, jasne. "Pamięć ałtorki...", "Autorka kręci..." - takich wzmianek jest na kopy, we wszystkich analizach! Weźcie mnie nie rozśmieszajcie.<br />· Dzidka<br />*Wzdycha i powtarza ze znudzeniem po raz 189273645739-ty*: nie wyśmiewamy się z autorów, wyśmiewamy się z opowiadań przez nich tworzonych. Naprawdę, chyba będziemy musieli jakiś statut tutaj machnąć, albo co.<br />· Uke<br />"I nie wolno niczego i nikogo krytykować, no bo co w końcu, kurczę blade! (Jak to mawiał Mikołajek.)" <br /><br />>> Nie powiedzialem że nie wolno, ale że trzeba się przed krytykowaniem trochę zastanowić! Teraz wiem że będziecie wyśmiewać się ze mnie ale ja mam współczucie dla ludzi a wy nie. Oczywiście że krytyka pomaga ale tylko dobra kry tyka ponieważ jak jest taka jak wasza to nic nie pomaga autorowi. Naprawdę wiem coś o tym i zawsze trzeba choć jedno zdanie pochwalić a najlepiej wymieszać pochwały z ostrą krytyką.<br /><br />"Na stos z tymi, co krytykują! Podrzeć słowniki ortograficzne, odebrać nauczycielom prawo do poprawiania czerwonym długopisem prac klasowych, zabronić egzaminatorom oblewania tych, którzy źle odpowiadają!" <br /><br />>> To jest nadinterpretacja. Chyba widziz różnicę miedzy wyśmiewaniem kogoś a zwróceniem mu uwagi w stylu: "O, tu masz błąd, popraw". Wszystkie analizatornie mnie denerwują bo jest to robienie sobie jaj z maluczkich. Nie macie w życiu co robić? Płacą wam za to? Tak, wiem, satysfakcja :P<br /><br />"Przepraszam, ale popłakałam się ze śmiechu, czytając komentarz poniżej i jakoś nie mogłam się powstrzymać. Za karę SUS może mi przemalować łazienkę na czarno jak u Tilla, jeśli taki będzie wyrok zacnych analizatorów ;)"<br /><br />>> Ach więc cię rozśmieszyłem! Dobre - idź więc dalej wyśmiewać czyjeś błędy może i u mnie coś znajdziesz w takim razie<br /><br />(To było do wszystkich)<br />· szprota<br />W czarnej łazience, w czarnej wannie, pod czarną pianą leżała Ome, a jej żółciutka gumowa kaczuszka piszczała "kuchnia w moździerz, jak ja tu nie pasuję!".<br /><br />Zamierzchłe epoki są fajne, ale i tę przyjmę. Takie to Uke pocieszne, może jeszcze coś napisze? <br />· Ome<br />Czarna woda... tylko jeśli mydło, ręcznik i krem do rąk też będą czarne!<br />W końcu jak być mHrocznym, to na całego.<br /><br />A tam, pisanie z sensem. Co Ty, Szproto droga i zacna, z jakiejś zamierzchłej epoki jesteś?<br />To podajmy sobie ręce ;)<br /><br />· szprota<br />Ome, woda w kranach też ma być czarna? ;)<br />Swoją drogą moja też mieć marzenia i nie cierpieć, jak się ich rujnuje - np. marzenia o tym, by ludzie pisali z sensem...<br /><br />· Ome<br />I nie wolno niczego i nikogo krytykować, no bo co w końcu, kurczę blade! (Jak to mawiał Mikołajek.) Na stos z tymi, co krytykują! Podrzeć słowniki ortograficzne, odebrać nauczycielom prawo do poprawiania czerwonym długopisem prac klasowych, zabronić egzaminatorom oblewania tych, którzy źle odpowiadają! A prezydentów powinniśmy mieć tylu, ilu kandydatów się zgłosiło, bo inaczej tym odrzuconym zrujnujemy marzenia!<br /><br />Przepraszam, ale popłakałam się ze śmiechu, czytając komentarz poniżej i jakoś nie mogłam się powstrzymać. Za karę SUS może mi przemalować łazienkę na czarno jak u Tilla, jeśli taki będzie wyrok zacnych analizatorów ;)<br /><br />· uke<br />Hej, to wcale nie było śmieszne! Nie bądźcie już tacy zabawni na siłę bo nie ma się z czego śiać! Pomyślcie lepiej nad tym ż by samemu coś napisaća nie wyśmiewać kogoś innego. Ktoś inny może mieć własne marzenia i nie cierpieć jak ktoś mu ich rujnuje!Gabriellehttps://www.blogger.com/profile/11425891358826191943noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-79347352814388464932011-02-23T19:27:34.088+01:002011-02-23T19:27:34.088+01:00· uke
;-) Jaszo (dobrze odmieniam) - cóż to ma być...· uke<br />;-) Jaszo (dobrze odmieniam) - cóż to ma być?<br /><br />"A my aŁtoreczki traktujemy gorzej niż zwierzęta.<br /><br />Ale nie da się je nauczyć choćby skakania przez obręcz, a co dopiero poprawności językowej."<br /><br />"Je" nauczyć? <br />· uke<br />No masz, następna nadintepretuje i wciska mi to,c zego nie powidziałem! Jakie znów bluzgi?<br />· Raven<br />Uke, naucz się dostrzegać różnicę między bluzgiem a krytyką. Czy ktoś nazwał autorkę opowiadania debilką czy leśną grzybiarką? To są bluzgi.<br />· uke<br />Hej - ale to mocno negatywne podejście. Tymbardziej że jesteś jak piszesz eksbelfrem - czy ta zgorzkniałość sprawiła, że przed nazwą zawodu pojawiło się "eks"? Wiele poradników metodycznych rzecze, że złością, karami, złośliwością nie da się wiele zdziałać. Dlatego się, hm, "burzę", bo owe ałtorki są przez was odzierane z godności. Takie bluzgi powodują jeszcze więcej narastających problemów. Macie zwierzęta? Na zwierzęta się nie krzyczy, nie bije się ich, można co najwyżej uciekać się do sposobów sprytnych, jakichś repelentów itd. A Ałtorka ma być gorsza niż zwierzę - nie chcę wiedzieć, jak traktujecie swoje dzieci/wychowanków (rodzone dzieci i uczniów w szkole).<br />· Ome<br />Uke, mam propozycję: zrób to, co tak szumnie doradzasz. I wtedy zobaczysz.<br />Bo widzisz, ja już mam za sobą zwracanie uwagi, wskazywanie błędów etc., łagodne i mniej łagodne. Po tym, jak zostałam wiele razy zbluzgana i usłyszałam od aŁtorek (tak! To "Ł" należy im się całkowicie!), pod adresem swoim i cudzym, że nie życzą sobie negatywnych uwag/nie interesują ich błędy i nie będą ich poprawiały/jak mi się nie podoba, to mam spadać na bambus (wersja łagodna), a nie czepiać się, że "który" to się przez "u: nie pisze - po tym wszystkim widzę, że na wiele osób jedynym sposobem jest analiza.<br />Spójrz jeszcze na wiele regulaminów i/lub notek wstępnych na blogach: tam jest wyraźnie powiedziane, że komentarze negatywne będą kasowane. Bo wolno tylko wielbić.<br />A ja się tak nie bawię.<br /><br />I to Ci mówię także jako eksbelfer, któremu uczniowie często marudzili: "tylko niech mi pani nie podkreśla błędów w zeszycie". Bo najwygodniej zamykać oczy na swoje błędy.<br /><br />Tak, rozśmieszył mnie Twój komentarz. Rozśmieszył również dlatego, że wyobraziłam sobie, jak wybierasz się na jeden z analizowanych blogów, zwracasz uprzejmie uwagę, po czym, otrzymawszy swoją porcję aŁtorskich bluzgów, wychodzisz z danego blogu z niesmakiem jak stąd do Madagaskaru.<br /><br />A co do "nadinterpretacji" - nie, ja nie nadinterpretuję. To było ironiczne wskazanie, do czego można się posunąć przy tym zawziętym nastawieniu na "nie" wobec analiz.<br /><br />Nie mówiąc już o tym, że - by sięgnąć choćby do niedalekiej przeszłości - liczne kabarety wyśmiewały się z polityków, z tego, do czego oni doprowadzają etc. I to się zwie sztuką.<br />Ja zwę sztuką również analizę - taką jak na SUS-ie.<br />· szprota<br />A dlaczego nie? Analizy służą także i rozśmieszeniu czytelników.<br />Autorka w tym kontekście oznacza narratorkę. I przykro mi, ale jeśli nie potrafi ona zapamiętać, co napisała na początku opowiadania, to dlaczego mielibyśmy jej tego nie wytknąć? Ze współczucia? A co z czytelnikami, którzy nie są przez nią szanowani na tyle, by zechciało jej się sprawdzić, co popełniła kilka linijek wcześniej?<br />· szprota<br />A rzeczeni autorzy publikując swoją twórczość w internecie godzą się na to, że pojawi się ktoś, kto ich twórczość skrytykuje, wytknie nielogiczności i wskaże błędy.<br />No - a jak nie ma za co pochwalić, to i pochwał nie ma.Gabriellehttps://www.blogger.com/profile/11425891358826191943noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-73024166000254181432011-02-23T19:26:01.837+01:002011-02-23T19:26:01.837+01:00· Ome
Nie, to nie jest pesymizm ani tym bardziej n...· Ome<br />Nie, to nie jest pesymizm ani tym bardziej nie zgorzkniałość, to realizm; za dużo blogów widziałam, komentowałam i ze zbyt wielu wynosiłam owe bluzgi, bym nie zdawała sobie sprawy z proporcji. Oczywiście, że są osoby, które na uwagi negatywne umieją reagować w sposób konstruktywny - ale, niestety, mało ich, szczególnie wśród osób nastoletnich.<br /><br />Oj, Uke, Uke, Ty się bawisz w detektywa? ;) Nie, mój realizm (który nadmierni optymiści lubią zwać zgorzknieniem, a ze mnie po prostu sceptyk, co Sekstusa wielbi) nie przyczynił się do mojego eksbelferstwa, które w sumie wcale "eks" nie jest, tylko teraz ze szkoły przeszło na uczelnię. I wiesz - zawału można dostać, gdy studenci filologii o ortografii i interpunkcji mają takie pojęcie, jak ja o całkach (czyli: jest, ale co to jest, to już diabli wiedzą).<br /><br />Dołączam się do tego, co pisze Raven: gdzie tu są bluzgi? Jasne, widywałam analizatornie bluzgające, ale to były analizatornie na poziomie chlewa; SUS (i PLUS) nie bluzgają i nie p0rzypominam sobie, by jechały po autorach; wyśmiewają się z błędów - i, co warto podkreślić mocno, bardzo mocno, nie chodzi tu o drobne błędy etc., bo literówka każdemu się może trafić; bogowie, nawet ort, no po prostu bywa. Ale analizatornie na swój cel biorą coś diametralnie innego: teksty ociekające błędami wszelkiej maści, o maksymalnym stężeniu idiotyzmów etc. Trudno nie wychodzić z siebie, gdy się widzi np. bohaterów pod trzydziestkę, którzy zachowują się jak piętnastolatki (czyli jak autorki) albo takie bzdury psychologiczne, merytoryczne czy fabularne, że zaczyna się gryźć własną klawiaturę.<br /><br />(Co do traktowania - jasne, że w żaden sposób Ci tego nie udowodnię, ale specjalnie mi nie zależy; powiem tylko, że moje klasy za mną przepadały, do dziś się z paroma osobami prywatnie spotykam, chociaż po pierwszym dyktandzie nie zostawiłam suchej nitki na ich znajomości polszczyzny.)<br /><br />Jeszcze jedna rzecz - mnie analizy za serce chwytają, bo sama piszę. I to dla mnie taka forma memento: sprawdzaj zawsze swój tekst na wszystkie strony, żebyś nie zaczęła produkować czegoś, nad czym Szprota, Kura, Jasza z Kocuerm lub reszta SUS-owców (prywata: pozdrawiam Was!) płakałaby ze śmiechu.<br />W ramach bonusu: tu, na tej analizatorni, trafiały się zanalizowane autorki, które - wcześniej lub później - stwierdzały: ta analiza pokazała mi moje błędy, bo dotąd mi wszyscy kadzili - i teraz to nawet sama się śmieję z głupot, które pisałam.<br />I za tę postawę te autorki szczerze szanuję.<br />Kończę, bo SUS odprawi nade mną egzorcyzmy (w czarnej łazience i z tą nieszczęsną kaczuszką), żebym nie zagadała ludzi na amen.<br />· szprota<br />Pewnie nie, ale dlaczego miałoby to nas martwić?<br />Że się zacytuję: "Autorka w tym kontekście oznacza narratorkę. I przykro mi, ale jeśli nie potrafi ona zapamiętać, co napisała na początku opowiadania, to dlaczego mielibyśmy jej tego nie wytknąć? Ze współczucia? A co z czytelnikami, którzy nie są przez nią szanowani na tyle, by zechciało jej się sprawdzić, co popełniła kilka linijek wcześniej?"<br />· uke<br />Faktycznie! Przepraszam, może trochę zbyt poważnie to ująłem. Może nie są to bluzgi, ale z pewnością "Ałtorka" nie cuje się zadowolona z takiego jej "obracania" w tę i we w tę.<br />· Raven<br />@uke: Ekhem... Komentarz dodany przez uke, dnia 10-09-2010, godzina 20:20, sekund 26.<br />A nie, szprota mnie ubiegła. Dzień Szprociego Ubiegania? :)<br />Masz podobną przypadłość, co autorka zanalizowanego opka - nie pamiętasz, co pisałeś przed chwilą.<br />· szprota<br />"Dlatego się, hm, "burzę", bo owe ałtorki są przez was odzierane z godności. Takie bluzgi powodują jeszcze więcej narastających problemów."<br />Te bluzgi. Nie bardzo wiem, co przez nie rozumiesz. Liczę na wyjaśnienie.<br />PS tak, mam zwierzęta i tak, traktuję je lepiej niż ałtoreczki - są w końcu na naszej planecie o wiele dłużej :)Gabriellehttps://www.blogger.com/profile/11425891358826191943noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-79526709754024905302011-02-23T19:24:16.306+01:002011-02-23T19:24:16.306+01:00· Ome
Szproto, dziękuję, a może przy okazji SUS ma...· Ome<br />Szproto, dziękuję, a może przy okazji SUS machnąłby mi remont pokoju? *ładnie prosi*<br />Żeby nie było zbytnio offtopowo - drodzy SUS-owcy, jakże ja się cieszę, że za tydzień poczytam znów o czarnych łazienkach, o sprzedawaniu i kupowaniu... ruchomości oraz o smaganiu się czule pejczykami po zadkach.<br />Przez to wszystko chyba zacznę słuchać analizowanego zespołu ;)<br />A kod świetny. Mój jest banalny: wulvx. Chlip.<br />· uke<br />Sierżant, chciałem Ci tylko pokazać, tego, "be careful what you wish for" ;-)<br />· szprota<br />Ome, łazienka jak w banku :)<br /><br />PS kodem było słowo "kuywo". Nic dodać nic ująć.<br />· uke<br />Siet, no faktycznie... A ja zawsze w dopełniaczu... No Kuźwa!<br /><br />*Też jestem zniesmaczony. Sobą. Idę posypać łeb popiołem*<br />· jasza<br />Ale nie da się je nauczyć choćby skakania przez obręcz, a co dopiero poprawności językowej."<br /><br />"Je" nauczyć?<br /><br />Tak właśnie, [je].<br /><br />Tak właśnie wygląda prawidłowa forma biernika w deklinacji zaimka wskazującego rodzaju żeńskiego, liczby mnogiej.<br />· Sierżant<br />Powiem krótko: <br />Uke, jestem zniesmaczona. <br />· Ome<br />" * uke<br />*<br />* 2010-09-10<br />* 20:44:07<br />* 83.28.34.113<br /><br />No dobra :-) Już przestaję, nawet, kurna, udawać nie umiem. To było specjalnie dla Sierżant i całej reszty SuS-owej załogi. Pozdrowienia z południowo-wschodniej Polski :-)"<br /><br /><br />E... mówiąc szczerze, ja się nie ubawiłam. To między innymi przez takie "podpuchy" nie chce mi się często wtrącać w dyskusję, a jak się wtrącę, to się okazuje, że cała moja produkcja na darmo.<br /><br />SUS-ie, czarną łazienkę raz poproszę, w ramach szkód moralnych.<br />· uke<br />Hm. Możliwe - przed polonistą się ukłonię, ale moja intuicja wyje! Jest to gdzieś w sieci, bo jestem jak niewierny Tomasz?<br />· Dzidka<br />@uke<br />"Ale nie da się je nauczyć choćby skakania przez obręcz, a co dopiero poprawności językowej."<br />"Je" nauczyć?"<br /><br />Tu oczywiście masz stuprocentową rację, jak widzisz, i koledze Jaszy czasem omsknie się paluszek z klawiatury :)<br />Tylko widzisz, my się przyznajemy do ewidentnych błędów, przyglądamy się im i obiecujemy poprawę. To jest miarą dorosłości ;-) Jeśli aŁtoreczka natomiast na widok naszej krytyki zaczyna krzyczeć, bluzgać, kasować komentarze czy nawet kasować bloga - to jak tu ją traktować jako dorosłą osobę, za którą zapewne się uważa?<br />Czy naprawdę sądzisz, że odpowiedź:<br />- Jak ci się nie podoba, to wypier*alaj! Może robię błędy, ale ważne jest to, że ludziom się podoba to, co piszę!<br />zasługuje na jakąkolwiek reakcję inną niż politowanie?<br />Przecież ta dziewczynka za kilka(naście) lat pójdzie na studia i do pracy. I co - wyobrażasz ją sobie, jak stoi przez dziekanem i wrzeszczy:<br />- To co z tego, że w mojej prezentacji są błędy ortograficzne! Przecież ważne jest to, że interesująco przedstawiłam problem przeludnienia w afrykańskich krajach Sahary!<br />Albo:<br />- Panie prezesie, co z tego, że napisała "ktury to kontrachent zahowóje się jak hój"- przecież istotne jest to, że on już jutro dostanie moje pismo i będzie wiedział, że ten kontrahent to faktycznie jest ch*j!<br /><br />Chciałbyś mieć taką studentkę/pracownicę? Naprawdę by ci to nie przeszkadzało?...<br />· uke<br />No dobra :-) Już przestaję, nawet, kurna, udawać nie umiem. To było specjalnie dla Sierżant i całej reszty SuS-owej załogi. Pozdrowienia z południowo-wschodniej Polski :-)<br />· Raven<br />A ja nie jestem zadowolona, jak ktoś gwałci zasady ortografii.Gabriellehttps://www.blogger.com/profile/11425891358826191943noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-34600385061002858602011-02-23T19:22:49.904+01:002011-02-23T19:22:49.904+01:00· Anka aka Eowyn
Nie będę cztać całej komentarzowe...· Anka aka Eowyn<br />Nie będę cztać całej komentarzowej dyskusji. Droga Uke, sama BYŁAM aŁtorką (tak, nie wstydzę się tego określenia, bo do ówczesnej mnie w 100% pasowało). Nigdy co prawda nie publikowałam nigdzie swoich koszmarków (i chwała Boru za to), ale uważałam je za dzieła wybitne, które po wydaniu zostaną bestsellerami. Już, już miałam to to zacząć publikować na blogu właśnie, gdy z niebios zstąpiły mi analizatornie, a zwłaszcza SuS. Boru, gdyby nie analizy, wolę nie myśleć, jaką aŁtorką byłabym teraz. Czyli reasumując, analizy mogą pomóc w niepsuciu sobie opinii w internecie na przykład. Weź się nad ty, droga Uke zastanów. <br /><br /><br />A analiza jak zwykle świetna. <br />· Szapi<br />hahahahaha uwielbiam was po prostu, poprawiłyście mi humor<br />· Peszek<br />Kocham SuS :D PRzekwikaśna analiza.<br /><br />Zainspirowane między innymi wami też spróbowałyśmy analizować, zanalizowani.blogspot.pl. Czas się podzielić, gdyż zdecydowanie leżycie u genezy tego pomysłu.<br />· Ome<br />Dzięki, Kuro, skorzystam z polecenia :)<br />· kura z biura<br />No proszę, najciekawsze rzeczy dzieją się, jak mnie nie ma. Bu.<br />Ome, zacznij słuchać, polecam. Ja zaczęłam właśnie dzięki temu opku (nawet z głupich opek bywa pożytek!) i cholernie mi się podobają! <br />· Ome<br />Jaszo, racja! Czy mogę liczyć, że Walerian pożyczy mi swoją czarną, czarną, mroczną i czarną pastę, która czyni z kota czarnego, czarnego tygrysa? :)<br />Coś czuję, że określenie "olśniewający uśmiech" nabierze po tym zabiegu zupełnie nowego... odcienia.<br />· jasza<br />@Ome:<br /><br />Nikt nie pomyślał o czarnej, czarnej paście do zębów.<br />· Sierżant<br />>Nie jest to zbyt miłe, znaczy afera, więc dlatego zacytowałem "be careful...". <br />Dlaczegóż uważasz, że afery nie są miłe? Osobiście je uwielbiam. <br /><br />>Czy tak miło jest z kimś się kłócić? Tego chciałaś?<br />Generalnie - tak. Co prawda wolałabym spierać się z kimś, kto nie udaje, a wierzy w to, co pisze, ale jak widać - nie można mieć wszystkiego. <br />· uke<br />1. Po co - z nudów. Kiedyś zanalizowaliście mi bloga, wkurzyłem się, ale potem poszedłem po rozum do głowy. Odczuwam w stosunku do was wielką sympatię, ale jednocześnie śmiać mi się chce z waszego - miejscami - zadufania. Nie miejcie mi tego za złe.<br /><br />2. "Czyli co? Proszę, rozwiń myśl, bo teraz nie wiem, czy powinnam się popłakać, że "wkurzona aŁtoreczka" okazała się prowokacją, czy mam przestać liczyć na wizytę trolla, boś nas tak przegadał, że nam w pięty poszło?"<br />Nie. Tak bardzo chciałaś mieć aferę w komentarzach, że spróbowałem ją zrobić. Nie jest to zbyt miłe, znaczy afera, więc dlatego zacytowałem "be careful...". Czy tak miło jest z kimś się kłócić? Tego chciałaś? (pomijając moje przyznanie się, ale to przez Jaszę, który uświadomił mi błąd mojego życia, fukc! A wcale was nie przegadałem - nie miałem zamiaru, za wysokie progi na moje nogi :P<br /><br />Tyle. Ostatni mój wpis. Nie przejmujcie się mną i wybaczcie głupiemu.<br />u.<br />· Sierżant<br />>Sierżant, chciałem Ci tylko pokazać, tego, "be careful what you wish for" ;-)<br /><br />Czyli co? Proszę, rozwiń myśl, bo teraz nie wiem, czy powinnam się popłakać, że "wkurzona aŁtoreczka" okazała się prowokacją, czy mam przestać liczyć na wizytę trolla, boś nas tak przegadał, że nam w pięty poszło? <br /><br />A tak całkiem przy okazji, wyjaśnij mi słońce, najlepiej łopatologicznie i żołnierskimi słowami: po co? <br />· Rzepicha von Mjensen<br />A kod świetny. Mój jest banalny: wulvx. Chlip.<br /><br />Oj, jest genialny ten kod, zaprawdę! ;)Gabriellehttps://www.blogger.com/profile/11425891358826191943noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-33712110781619744942011-02-23T19:11:21.873+01:002011-02-23T19:11:21.873+01:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Gabriellehttps://www.blogger.com/profile/11425891358826191943noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1118823223984142942.post-2792513890133630392011-02-23T19:09:46.798+01:002011-02-23T19:09:46.798+01:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Gabriellehttps://www.blogger.com/profile/11425891358826191943noreply@blogger.com