Przepraszamy wszystkich, którzy czekają na nową analizę, ale... musimy
wziąć urlop. Nie mamy siły i nie mamy weny, a nie chcemy dostarczać Wam
wymęczonych półproduktów.
Do zobaczenia zatem po Świętach! (ale zaglądajcie tu, możliwe, że przygotujemy jakąś niespodziankę)
Kura.
Nic to, jak trzeba to trzeba. Odetchnijcie świeżym powietrzem w outernetach (bo jest o wiele zdrowsze niż to internetowe, a już zwłaszcza opkowe) i wracajcie, kiedy będziecie na siłach. Materiału Wam z pewnością nie ubędzie ;). Życzę dużo dobrego!
OdpowiedzUsuńCarly
Wypocznijcie, należy wam się :> Przyjdźcie tu znowu i dajcie nam taką analizę, ze z krzeseł spadniemy!
OdpowiedzUsuńS.H
Urlop każdemu się należy. Miłego odpoczywania i udanych świąt życzy stała czytelniczka :)
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy sprawdziłam kiedy wypada w tym roku Wielkanoc - jak Wy potraficie zmobilizować człowieka!
OdpowiedzUsuńOdpoczywajcie do góry brzuchami, kiedyś w końcu trzeba. A nam zostaje odświeżyć sobie starsze analizy, które - czytane nawet po raz kolejny - są wielce kwikogenne.
Tonks
Powodzenia!
OdpowiedzUsuńChomik
Ueeee, a już zacierałam łapki na nową analizę!No nic, pozostaje czekać, a póki co, chyba poczytam sobie po raz któryś o ramsztajnowej piwnicy, to dzieło dostarcza mi wiele morderczej uciechy :>.
OdpowiedzUsuńHa! Z braku nowych produktów w końcu przeczytam analizę McDusi. Tylko na zdrowie mi to wyjdzie. Miłego odpoczynku życzę.
OdpowiedzUsuńKarol Emanuel
Odpoczywajcie, komu jak komu, ale Wam urlop jak najbardziej się należy ;) Ja będę wiernie na Was czekać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i przyłączam się do życzeń miłego odpoczynku.
Char - Lee
To w takim razie dziś odświeżę sobie Milenkę. Miłgo odpoczynku.
OdpowiedzUsuńTo jak taki przymusowy post, to sama sobie durne opko napiszę, przy uprawianiu tfu!rczości się sama z siebie pośmieję, a co ! ;)
OdpowiedzUsuńCóź, pozostaje mi tylko życzyć Wam pomyślnych wiatrów/prądów/czegokolwiek, co popchnie Was do przodu!
OdpowiedzUsuńMam pytanie: czy macie jakiegoś maila, przez który można by się z Wami kontaktować?
OdpowiedzUsuńTak na marginesie: Kasia Michalak szumnie zapowiada kwietniową premierę swojej najnowszej książki "Nie oddam dzieci" - z tych w klimacie "Bezdomnej" i "Nadziei". To podobno książka, "którą trzeba było napisać", która aŁtorKasię sponiewierała, zmasakrowała i wycieńczyła emocjonalnie, która jest dowodem jej wielkiego talentu i empatii, która jest "esencjonalnie mocna" i do której trzeba podobno podchodzić z całym wagonem chusteczek. Książka powstawała, o ile się nie mylę, około dwa miesiące plus minus kilka dni (co dla mnie jest absolutnym rekordem - niekoniecznie na korzyść twórczyni), a zachwyty Kasi nad jej emocjonalnością i absolutną koniecznością jest napisania nie mają końca. Brzmi jak smakowity kąsek dla Waszej analizatorni, a tak sobie myślę, że poza mną znalazłyby się jeszcze osoby, które z chęcią poczytałyby analizę jakiejś, dla odmiany, powieści. Oczywiście Kejt tak czy siak zapewne wymęczyłaby Was emocjonalnie, jak to Kejt - z tym, że niekoniecznie w taki sposób, w jaki by chciała - dlatego rozumiem, jeśli to zbyt duży kaliber. Ale weźcie to pod uwagę, tak na wszelki wypadek ;). Byłoby ciekawie :). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCarly
*koniecznością JEJ napisania
OdpowiedzUsuńCarly
uwielbiam samozachwyt Ałtorkasi jej twórczością, ten infantylny ton, po prostu błagam o analizę tego dzieła !! Bo, czytając zapowiedź " Nie oddam dzieci", mam dreszcze na samą myśl o kolejnym płodzie umysłu Ałtorkasi.
OdpowiedzUsuńOdpocznijcie na zasłużonym urlopie - a ja poczytam sobie, jak się Tilla z Pięknym Rychem przechowuje w piwnicy.
OdpowiedzUsuńW końcu! Już myślałam, że nigdy do tego wniosku nie dojdziecie. Na waszym miejscu zrobiłabym sobie przerwę do czasu, aż mnie po prostu nie natchnie, bo pisanie na siłę jest najgorszą rzeczą pod słońcem- zwłaszcza dla czytelnika.
OdpowiedzUsuńpo takiej ilości bardzo złej literatury odpoczynek się należy :)
OdpowiedzUsuńDroga redakcjo obyście nabrali jak najwięcej sił i pozytywnej energii (kosmicznej). Pobawiłam się w Szperacza i znalazłam coś co może będziecie chcieli przeanalizować:
OdpowiedzUsuńhttp://aishiteru-itachi.blogspot.com/
Przykład:
"Nie znała tych osób, a tym bardziej nigdy ich nie poznała"
AutHorka opublikowała dopiero prolog i dwa krótkie rozdziały. Nie wiem czy to nie za mało na analizę.
Krówka
Polecam :)
OdpowiedzUsuńpinkpoison-by-genowefa.blogspot.com
Serdecznie polecam też:
OdpowiedzUsuńgreenlife-by-hermenagilda.blogspot.com
Do anonima powyżej: bardzo nieładnie tak spamować. "Treści" tych blogów nawet nie skomentuję.
OdpowiedzUsuńprosimy o analizę jakiejś książki <3
OdpowiedzUsuńO! Urlop! Należy się! A jakże!
OdpowiedzUsuńI co ja miałam... A! No i wesołych świąt! :3
Znalazłam gniotka tolkienowskiego gdzie nie wiadomo, czego więcej, cukru czy rozczulającej bzdurności - może się nada pod topór analizy? http://archiveofourown.org/works/3647022
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy ta nowa książka Michalak będzie tak wzruszająca, jak książki pani Mayer, tj. czy wyciśnie jakieś płyny z naszego ciała (tyle, że nie z oczu, tylko z żołądka i nie łzy, a obiad).
OdpowiedzUsuńSmacznego jajka analizatorom i czytelnikom!
OdpowiedzUsuńOdpoczywajcie,czytajcie i szybko do nas wracajcie!
Wesołych Świąt!
Chomik
Uwielbiam Was. Gdy tylko wypoczniecie, to proszę o analizę jakiejkolwiek książki Autorkasi. Należy się jej tutaj więcej miejsca, chociażby za niesamowity wkład w istnienie złej literatury.
OdpowiedzUsuńAnaliza?
OdpowiedzUsuńJutro?