A oto i nasz dzielny Maskotek! Niestrudzenie tropi wszelkie przejawy grafomanii, z narażeniem życia odpiera ataki krwiożerczych Marysujek, niestraszny mu Blask Zajebistości ani Cięte Riposty.
W wolnym czasie zaś adoruje Analizatorki i chodzi na piwo z Analizatorami.
I zawsze strzela pierwszy!
W wolnym czasie zaś adoruje Analizatorki i chodzi na piwo z Analizatorami.
I zawsze strzela pierwszy!
Nakwa
Nie wiadomo skąd, nie wiadomo gdzie - do Maskotka dołączył ptak Nakwa. Gatunek ten żyje w odległej galaktyce, żywi się rybami ze szczególnym uwzględnieniem szprot, popija je samotnymi łzami i wbrew pozorom, nie jest spokrewniony z Kurą. Nakwa towarzyszy wiernie Maskotkowi, siedząc mu na ramieniu i skrzecząc "Carramba!". Dla ochrony przed zimnem nosi moherowy berecik. Nie lata, jeśli nie musi.
Maskotek urodziwy, aż dziw, że przede mną jeszcze nikt nie skomplementował...
OdpowiedzUsuńUdało mi się już doczytać do pornoopka, z którego wykluł się Waazon. Do tej pory byłam przekonana, że jest... kotem. :)
OdpowiedzUsuńNo eeej, faktycznie Maskotek urodziwy! Nakwa też niczego sobie zresztą. Ufam, że w wolnych chwilach Maskotek także z nią chodzi na piwo :>
OdpowiedzUsuńNo wiesz Ty co? Brać SAMICĘ na męskie spotkania przy piwie? ;-)
OdpowiedzUsuńa ja byłam pewna że MAskotek to kot :D
OdpowiedzUsuńKolonasa Waazona też o to ktoś podejrzewał ;-D.
OdpowiedzUsuńCo sądzicie?
OdpowiedzUsuńhttp://pamietnikwiktoriigranger.blogspot.com/
Pierwsze 50 rozdziałów jest po prostu nudne, ale potem okazuje się, że główna bohaterka jest kimśtam Śmierci a Ares to jakieś stworzenie, którego nazwę znajdziecie w słowniku.
A ja myślałam że Maskotek to Kolonaas...
OdpowiedzUsuń